Radio SzczecinRadio Szczecin » Sport
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Pogoń Szczecin zremisowała na boisku lidera piłkarskiej ekstraklasy. Bramkę na wagę remisu z Lechią Gdańsk zdobył z rzutu karnego Adam Frączczak. Przed wykonaniem "jedenastki" wykonał gest, który zaskoczył kibiców i dziennikarzy.
W 45. minucie Frączczak był faulowany w polu karnym. Sędzia po konsultacji z asystentem podyktował "11". Sam poszkodowany pewnie ją wykorzystał, a przed strzałem... zjadł kawałek wafelka, który rzucił z trybun jeden z fanów Lechii.

Dziennikarze pytali po meczu o "historię wafelka".

- Ktoś rzucił wafelka. Ugryzłem dwa razy, odrzuciłem i podziękowałem. Cała sytuacja była trochę śmieszna. Nie mogłem go zmielić, bo miałem sucho w ustach i dopiero po wznowieniu gry przez piłkarzy Lechii wyplułem resztkę. Chce się pić, a tu taki suchy wafelek, w dodatku z piaskiem. Smakował, ale zęby trochę zgrzytały - odpowiedział z humorem dziennikarzom Adam Frączczak.

- To był mecz na remis. Cieszymy się z tego punktu i remisu na boisku lidera - przyznał Frączczak, który odniósł się również do sytuacji, po której sędzia podyktował "11" za faul na nim.

- Nie widziałem powtórki. Wydaje mi się, że trafił mnie kolanem w moją nogę i jeszcze w drugiej połowie odczuwałem ból. Dobrze jest nie przegrać meczu przed przerwą na reprezentację - zakończył.

Napastnik Pogoni po raz piąty w tym sezonie trafił do bramki podczas meczów Lotto Ekstraklasy, a Pogoń zremisowała w Gdańsku 1:1. Portowcy zajmują szóste miejsce w tabeli, ale mogą jeszcze stracić tę pozycję po niedzielnych meczach.

Po zakończeniu tej kolejki w ekstraklasie nastąpi przerwa na mecze eliminacji mistrzostw świata w Rosji. 19 listopada o godz. 18 w kolejnym meczu o ligowe punkty Pogoń zagra w Szczecinie z Wisłą Kraków.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty