Sensacji nie było - piłkarze ręczni Sandry SPA Pogoni byli wyraźnie słabsi od wicemistrza Polski i lidera Grupy Pomarańczowej Superligi. Szczecinianie we wtorek przegrali na własnym parkiecie z Orlenem Wisłą Płock 17:33.
Do przerwy podopieczni trenera Piotra Frelka przegrywali 9:16. W drugiej połowie portowcy mieli olbrzymie problemy z pokonaniem bramkarza popularnych nafciarzy i po kwadransie gry losy spotkania były już rozstrzygnięte. Ostatecznie szczypiorniści Sandry SPA Pogoni przegrali wyraźnie 17:33 i pozostali na ostatnim miejscu w tabeli Grupy Pomarańczowej Superligi.