Organizacja UFC podkreśliła, że wyciągnie surowe konsekwencje wobec winnych całego zajścia. Doszło do niego pomiędzy teamem McGregora a innym zespołem zawodnika MMA z Irlandii, ale pochodzącym z Rosji Artemem Łobowem.

Cała sprawa jest pokłosiem awantury, która miała miejsce w podziemiach skąd miały ruszać autobusy dowożące ludzi na medialne spotkanie po konferencji prasowej przed sobotnią nowojorska galą UFC.

Po tym incydencie McGregor był poszukiwany w Nowym Jorku i dostał zakaz opuszczania stanu, z tego powodu nie mógł wystartować jego prywatny samolot. Według nieoficjalnych informacji, osoba z zespołu Irlandczyka miał rzucić barierką ochronną, która przebiła szybę w pojeździe i raniła kilka osób, w tym sportowców mających walczyć w sobotę. Z tego powodu odwołano dwie walki. Irlandczyk chciał rzucić taką sama barierką, ale w ostatniej chwili został powstrzymany. Ponadto był bardzo agresywny.