W środę duńska reprezentacja piłki nożnej rozegra towarzyski mecz z drużyną Słowacji. Nic by nie było w tym dziwnego gdyby nie fakt, że czerwono-białe koszulki założą zmiennicy-amatorzy. Zawodowi reprezentanci strajkują. Powodem jest spór piłkarzy z tamtejszą federacją piłkarską.
Pierwszy skład zastąpią zatem amatorzy grający w trzeciej lidze lub piłkarze futsalu. Niepowodzeniem zakończyły się wcześniejsze wysiłki Duńskiej Federacji Piłki Nożnej, by kadrowiczów zastąpić zawodnikami zespołów krajowych, z pierwszej czy drugiej ligi. Ofertę odrzucono. Na propozycję wystawienia swoich zawodników nie odmówiło natomiast kilka klubów trzeciej ligi. Nazwiska piłkarzy, którzy zgodzili się zagrać w meczu, nadal są trzymane w tajemnicy.
- Zawodnicy są poddani ogromnej presji. Dlatego postanowiliśmy nie publikować ich nazwisk. Oprócz tego uznaliśmy, że do Słowacji pojedzie z nimi psycholog - powiedział Claus Bretton-Meyer, prezes duńskiej Federacji Piłkarskiej DBU.
Konflikt w sprawie prawa do używania wizerunku kadrowiczów chce posiadać na wyłączność federacja, która wpływy z reklam chce dzielić według własnych zasad. Sprzeciwiają się temu piłkarze. Ich zdaniem kontrakty powinny pozostać indywidualne.
Słowacki Związek Piłki Nożnej zdecydował, że bilety wstępu na dzisiejszy mecz będą kosztowały zaledwie 1 euro.
- Zawodnicy są poddani ogromnej presji. Dlatego postanowiliśmy nie publikować ich nazwisk. Oprócz tego uznaliśmy, że do Słowacji pojedzie z nimi psycholog - powiedział Claus Bretton-Meyer, prezes duńskiej Federacji Piłkarskiej DBU.
Konflikt w sprawie prawa do używania wizerunku kadrowiczów chce posiadać na wyłączność federacja, która wpływy z reklam chce dzielić według własnych zasad. Sprzeciwiają się temu piłkarze. Ich zdaniem kontrakty powinny pozostać indywidualne.
Słowacki Związek Piłki Nożnej zdecydował, że bilety wstępu na dzisiejszy mecz będą kosztowały zaledwie 1 euro.