Koszykarze Spójni doznali piątej porażki w rozgrywkach o mistrzostwo Polski. Stargardzianie na własnym parkiecie przegrali w sobotę w siódmej kolejce spotkań z Legią Warszawa 72:94.
Jak mówi zawodnik Spójni Marcel Wilczek, o porażce zadecydowała fatalna ostatnia kwarta, bo po 30 minutach gry beniaminek Energa Basket Ligi prowadził 63:62.
- Do trzeciej kwarty graliśmy jak równy z równym. Potem nie trafialiśmy. Graliśmy krótkie akcje, a przeciwnik wykorzystywał wszystkie nasze słabości i czwarta kwarta na ogromny minus dla nas. Zagrali na dużej skuteczności rzutów z dystansu i wygrali - powiedział Wilczek.
W kolejnym ligowym meczu koszykarze Spójni Stargard za tydzień na wyjeździe zmierzą się z zespołem Miasto Szkła Krosno.
- Do trzeciej kwarty graliśmy jak równy z równym. Potem nie trafialiśmy. Graliśmy krótkie akcje, a przeciwnik wykorzystywał wszystkie nasze słabości i czwarta kwarta na ogromny minus dla nas. Zagrali na dużej skuteczności rzutów z dystansu i wygrali - powiedział Wilczek.
W kolejnym ligowym meczu koszykarze Spójni Stargard za tydzień na wyjeździe zmierzą się z zespołem Miasto Szkła Krosno.