Piłkarze ręczni Sandry SPA Pogoni byli bliscy sprawienia niespodzianki w rozgrywkach o mistrzostwo Polski.
Szczecinianie dopiero po rzutach karnych przegrali na wyjeździe z Energą MKS Kalisz w sobotnim meczu Superligi. W regulaminowym czasie gry był remis 22:22. O losach rywalizacji zadecydowały rzuty karne, które kaliszanie wygrali 4:2. W portowej ekipie pomylili się Patryk Biernacki i Piotr Rybski, którzy nie wykorzystali swoich rzutów z siedmiu metrów.
Zespół trenerów Rafała Białego i Sławomira Fogtmana zszedł z parkietu pokonany, ale w Kaliszu zdobył jeden punkt. W tabeli rozgrywek szczypiorniści Sandry SPA Pogoni nadal zajmują 12 miejsce.
W kolejnym meczu Superligi szczecinianie za tydzień we własnej hali spotkają się ze Stalą Mielec.
Energa MKS Kalisz - Sandra Spa Pogoń Szczecin 22:22 k. 4:2 (11:11)
Zespół trenerów Rafała Białego i Sławomira Fogtmana zszedł z parkietu pokonany, ale w Kaliszu zdobył jeden punkt. W tabeli rozgrywek szczypiorniści Sandry SPA Pogoni nadal zajmują 12 miejsce.
W kolejnym meczu Superligi szczecinianie za tydzień we własnej hali spotkają się ze Stalą Mielec.
Energa MKS Kalisz - Sandra Spa Pogoń Szczecin 22:22 k. 4:2 (11:11)