Meghan Trainor to jedna z największych sensacji roku ubiegłego na rynku muzycznym. Do niedawna kompletnie nieznana. Nie miała nawet kontraktu płytowego, gdy skomponowała z Kevinem Kadishem piosenkę ,,All About That Bass". Nagrali demo i chcieli sprzedać tę piosenkę jakiejś znanej piosenkarce. Chodzili do różnych firm płytowych, bez powodzenia, aż wreszcie trafili do słynnego L.A. Reida, który aż wstał z wrażenia. Chciał od razu wydać to na singlu, ale Meghan nie miała przecież kontraktu a piosenka, którą przyniosła była w wersji demo. ,,Nie szkodzi!" - powiedział L.A. Reid i wydał polecenie: ,,Kontrakt podpisać i piosenkę wydać w wersji demo. Zrobić tylko mastering i będzie ok".
Działo się to w lutym roku ubiegłego. Piosenka błyskawicznie stała się hitem, mimo że wywołała pewne kontrowersje. ,,Jestem jak bas, a nie sopran" - zaśpiewała w tym utworze Meghan Trainor. I wcale nie chodzi tu o muzykę, ale o rozmiar ciała. Bo to po prostu hymn puszystych. Meghan sama taka jest i bardzo sobie to chwali. Śpiewa, że chłopcy przecież i tak wolą puszyste a nie te chude, bo kochanego ciała nigdy za wiele. A to co widzimy na zdjęciach w kolorowych magazynach, to ściema i photoshop. ,,Ja mam czym potrząsać i tak powinno być" - dorzuca w swoim przeboju młoda gwiazda. I w ten sposób prosta, dowcipna piosenka wywołała w USA narodową debatę, bo od razu odezwały się głosy krytyki, że nie można przecież tak obcesowo krytykować szczupłych i wychwalać puszystość, bo to przejaw braku tolerancji. A poza tym gdzie tu troska o zdrowe odżywanie się, które teraz powszechnie się promuje? Kontrowersje te bardziej chyba jednak pomogły niż zaszkodziły piosence.
W ślad za tym Meghan Trainor nagrała cały debiutancki album zatytułowany ,,Title", czyli ,,Tytuł". Prawie wszystkie piosenki na tę płytę stworzyła z Kevinem Kadishem. W efekcie wyszedł album pełen bardzo chwytliwych kompozycji inspirowanych brzmieniem lat 50-tych z domieszką reggae, hip-hopu, afrykańskiego calypso czy indyjskiego soca.
W ślad za tym Meghan Trainor nagrała cały debiutancki album zatytułowany ,,Title", czyli ,,Tytuł". Prawie wszystkie piosenki na tę płytę stworzyła z Kevinem Kadishem. W efekcie wyszedł album pełen bardzo chwytliwych kompozycji inspirowanych brzmieniem lat 50-tych z domieszką reggae, hip-hopu, afrykańskiego calypso czy indyjskiego soca.