Grupę Red Hot Chili Peppers założyło w Los Angeles czterech szkolnych przyjaciół. Stało się to w roku 1983, trzy lata po ukończeniu przez nich Fairfax High School. Początkowo nazywali się Tony Flow & the Miraculously Majestic Masters of Mayhem, ale dosyć szybko przemianowali się na Red Hot Chili Peppers. Skład grupy na przestrzeni lat często się zmieniał. Dużo czasu musiało upłynąć, zanim zespół zaczął osiągać pierwsze poważne sukcesy. Przełomem była ich piąta płyta ,,Blood Sugar Sex Magik” (1991). To jeden z największych bestsellerów rockowych wszech czasów. Red Hot Chili Peppers awansowali wtedy do muzycznej ligi mistrzów i utrzymują się w niej do dziś, bo teraz każda ich płyta jest wydarzeniem i sprzedaje się w nakładzie liczonym w milionach egzemplarzy.
Ich nowy, jedenasty album w karierze, zatytułowany ,,The Getaway”, pokazuje nieco inne oblicze muzyczne. Grupa pracowała nad piosenkami na tę płytę przez ostatni rok z producentem Danger Mousem (połową duetu Gnarls Barkley). Danger Mouse zastąpił na stanowisku producenta Ricka Rubina, wieloletniego współpracownika Red Hot Chili Peppers. Całość zmiksował Nigel Godrich, znany z wieloletniej współpracy z Radiohead. Te zmiany są wyraźnie słyszalne w brzmieniu zespołu.
,,The Getaway” to także druga z rzędu płyta, na której nie zagrał John Frusciante, znakomity gitarzysta i współautor wielu słynnych utworów tego zespołu. Na jego miejsce wszedł w roku 2009 Josh Klinghoffer. Reszta muzyków aktualnego składu to stara gwardia: Anthony Kiedis, Flea i Chad Smith.
Na płytę ,,The Getaway” trzeba było czekać prawie pięć lat. Dlaczego tak długo? Anthony Kiedis odpowiada, że sprawy opóźniły się, bo przecież perkusista Flea złamał rękę, jeżdżąc na snowboardzie. Rekonwalescencja trwała ponad pół roku. A potem trochę czasu zajął wybór nowego producenta muzycznego, bo chcieli odświeżyć brzmienie. Dlatego właśnie zmienili Ricka Rubina na Danger Mouse'a. Okazało się wtedy, że nie wszystkie piosenki pasują do nowego brzmienia. Skomponowano więc dużo nowych, a zrezygnowano ze stworzonych wcześniej. W efekcie dostaliśmy zestaw piosenek, które z pewnością mogą stanowić pewne zaskoczenie dla fanów zespołu.
,,The Getaway” to także druga z rzędu płyta, na której nie zagrał John Frusciante, znakomity gitarzysta i współautor wielu słynnych utworów tego zespołu. Na jego miejsce wszedł w roku 2009 Josh Klinghoffer. Reszta muzyków aktualnego składu to stara gwardia: Anthony Kiedis, Flea i Chad Smith.
Na płytę ,,The Getaway” trzeba było czekać prawie pięć lat. Dlaczego tak długo? Anthony Kiedis odpowiada, że sprawy opóźniły się, bo przecież perkusista Flea złamał rękę, jeżdżąc na snowboardzie. Rekonwalescencja trwała ponad pół roku. A potem trochę czasu zajął wybór nowego producenta muzycznego, bo chcieli odświeżyć brzmienie. Dlatego właśnie zmienili Ricka Rubina na Danger Mouse'a. Okazało się wtedy, że nie wszystkie piosenki pasują do nowego brzmienia. Skomponowano więc dużo nowych, a zrezygnowano ze stworzonych wcześniej. W efekcie dostaliśmy zestaw piosenek, które z pewnością mogą stanowić pewne zaskoczenie dla fanów zespołu.