Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz » RECENZJE
Co dzieje się z pół-bogami gdy już wybiją rezydentów Olimpu, kilka razy zginą i wrócą? Gdy już otworzą puszkę Pandory, popełnią samobójstwo i porządzą światem jako bóg wojny przez 10 lat? Wtedy, no cóż... WTEDY przychodzi czas na to... żeby się ustatkować. Wyjechać w Bieszczady. Zbudować dom, zasadzić drzewo i spłodzić syna. To właśnie zrobił Kratos tyle że zamiast Bieszczad udał się dalej na północ a te drzewa to już tam raczej były. Jak na nordyckiego drwala przystało zapuścił też długą brodę i wziął do ręki topór. Tyle, że swojgo pochodzenia, choćby nie wiem jak się starał, nie wyprze się.

Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Sony Entertainment Polska .
GIERMASZ-Recenzja God of War

Nowy rozdział historii Kratosa jest, jak mówią jego twórcy, czymś w rodzaju restartu. Mamy zapomnieć o tym co się działo wcześniej i zacząć wraz z Kratosem nowe życie. Nasz Duch Sparty, po wszystkich swoich traumatycznych przeżyciach, nowy rozdział zaczyna znów od smutnego wydarzenia. Tym razem jednak nie jest sam. Ma 9-letniego syna, Atreusa i chyba do tej pory niespecjalnie zajmował się budowaniem relacji z młodzikiem. Początkowo zwraca się do niego tylko "Chłopcze!" i głównie z pretensjami ale w trakcie gry sytuacja się zmienia. To nawet nie jest podane subtelnie, podprogowo. Raczej kawa na ławę od razu widać, że nowe God Of War w dużej mierze fabularnie skupi się na rozwoju emocjonalnym Kratosa, wyrażaniem przez niego uczuć, pracą nad opanowaniem agresji itd.

Co? Moglibyście zakrzyknąć oburzeni... Kratos się rozkleił?

Nie nie, to nie tak. Kratos jest nadal Kratosem. Agresywnym, brutalnym, rozżalonym, nieufnym i potwornie gorzkim. Jak już wpadnie w szał w walce to taki, że Hulk przy nim jest niezwykle uprzejmym gentlemanem. A jeżeli mieliście styczność z poprzednimi częściami God Of War to pewnie dobrze pamiętacie, że humanitarne zabijanie nie jest w stylu Kratosa. On teraz też raczej przeprowadza brutalne egzekucje, w których motywem przewodnim zdaje się być rozrywanie lub odrywanie.

Pamiętacie Bioshock: Infinite? Tutaj też nasz główny bohater podróżuje po świecie w towarzystwie nieletniego pomocnika. I podkreślam - pomocnika. Atreus nie jest kulą u nogi, też się rozwija zdobywając doświadczenie i coraz to lepszy sprzęt. A jego umiejętności są tak przydatne, że bardzo szybko może się okazać, że przy mniej trudnych przeciwnikach Kratos może właściwie stać z boku gdy jego syn ("Chłopcze!") wszystkim się zajmie. Co prawda byda gadatliwy i ciekawski - jak to dzieci. Ale to, że różni się osobowością od swojego taty to akurat plus.

Osobowości występujących postaci to olbrzymia zaleta God of War. One nie dość, że są niezwykle barwne to jeszcze przechodzą rozwój, nawiązują do relacji między sobą a nawet zdarzają się wśród nich tak ciekawe cechy jak mizofobia. Postać Baldura zasługuje na osobną wzmiankę i przy okazji burzę oklasków za dubbing, który z resztą we wszystkich przypadkach jest świetny. Baldur to po mistrzowsku zbudowana osobowość, łącznie z niestereotypowym wyglądem i niesamowitą ekspresją.

Właśnie, niestereotypowość. God of War jest prawdziwym powiewem świeżości wśród wszystkich gier, w których mityczne stworzenia są kserokopią wyciętej z szablonu kalki. Owszem, Kratos jest dużym mrukiem, który początkowo poproszony o opowiedzenie bajki mówi coś w stylu "żółw i zając stanęli do wyścigu - zając przegrał bo był zbyt pewny zwycięstwa". Czyli wiadomo - góra mięśni, zero fantazji. Ale to tylko fasada, która szybko się kruszy. Z innych postaci właściwie tylko smoki są typowymi smokami. Reszta to indywidualiści lub klasy postaci widziane z zupełnie innej strony niż jesteśmy do tego przyzwyczajeni.

Co do samej rozgrywki, jej mechaniki. Jest inaczej ale przy tym fantastycznie. Walka nie jest serią efektownych fikołków i super bohaterskich lądowań na jedno kolano. Ma jakby więcej... sensu. Daje duży wachlarz wyboru własnego stylu, do którego możemy jeszcze dostosować nasze uzbrojenie odpowiednio je modyfikując ale przy tym ten rozwój broni jak i zestaw zdobywanych umiejętności nie są zbyt skomplikowane. W systemie walki stworzonym przez Sony jest coś... pięknego. To płynna seria ciosów, rzutów, bloków, uników i kontr wymagająca nieco myśli taktycznej i planowania, która nawet niechętnym do wybijania tysiąca potworów przypadnie do gustu. Kratos może i nie potrafi pływać czy biegać po drzewach jak bohaterowie Assassins' Creed ale nie jest mu to potrzebne. A świat, który początkowo wydaje się być niezbyt duży, wraz z postępem fabuły nie dość, że dosłownie odkrywa nowe "pokłady" to jeszcze otwiera nam drogę do innych światów - już nie do końca ziemskich.

Próbując znaleźć wady lub niedociągnięcia w nowym God of War złapałam się na tym, że tylko odkrywam coraz więcej zalet. Takie ekrany ładowania na przykład. Teraz przytrzymajcie się czegoś - nie ma ich. Oprócz początkowego ładowania gry czy wznowienia po śmierci nie ma ŻADNYCH PRZERW. Powtarzam ŻADNYCH EKRANÓW ŁADOWANIA. A gigabajtów to to trochę ma. Wystarczy spojrzeć na grafikę. Palce lizać. Mimo to God of War jest właściwie jednym płynnym, NIEPRZERWANYM ujęciem.

Chciałam się przyczepić chociaż do ścieżki dźwiękowej ale też nie mogę. Jest jej niewiele, większość gry odbywa się bez tła muzycznego i to wspaniałe rozwiązanie. Muzyka pojawia się tylko tam gdzie ma spełnić swoją najważniejszą funkcję - podkreślić klimat. Nie jest nachalna, nie podpowiada tego co się zaraz stanie, nie zdradza obecności zagrożenia.

Rozumiem, że jeśli jesteście fanami serii możecie podejść do nowego Kratosa z obawą ale to nadal JEST God of War. Sony udało się odświeżyć serię nie wywracając jej do góry nogami. Przy tym wzięli to co najlepsze z ostatnich lat rozwoju tego typu gier i złożyli razem w majstersztyk. Taki, który i niezaznajomionych z serią zachwyci. Coś mi się wydaje, że God of War nie tyle weszło do kanonu co właśnie wyznaczyło nową jakość. Dalsze udoskonalenie tego gatunku już wydaje się być niemożliwe więc teraz już chyba czeka nas tylko rewolucja.

I jeszcze małe post scriptum. Jeżeli należycie do fanów Darksiders II w God of War znajdziecie mnóstwo podobieństw. Mnóstwo!
 

Zobacz także

2024-03-23, godz. 15:56 Valiant Hearts: Coming Home [Xbox Series X] Pierwsza część Valiant Hearts była arcydziełem, małym dziełem sztuki, z może ładną i skromną grafiką, ale ze świetną i zapadającą w pamięć historią… » więcej 2024-03-23, godz. 15:51 Quilts and Cats of Calico [PC] Stara prawda głosi, że Internetem rządzą koty. Prawdopodobnie każdy z nas kiedyś zmarnował trochę czasu na przeglądaniu różnej maści filmików z tymi… » więcej 2024-03-23, godz. 15:26 Alone in the Dark [PlayStation 5] Lubię remake'i. No dobrze, lubię remake'i Resident Evil, bo te mnie oczarowały. Podskoczyłem z radości, kiedy dowiedziałem się, że również… » więcej 2024-03-13, godz. 21:20 Warhammer 40000: Chaos Gate - Daemonhunters [Xbox Series X/S] Tydzień temu Jarek przedstawił swoje pierwsze wrażenia, teraz przyszedł czas na recenzję. Trochę banałem zalatuje stwierdzenie, że Warhammer 40000 nie… » więcej 2024-03-13, godz. 21:15 Unables [Xbox Series X/S] Patrz tylko na tego typa. Zaspany, śmierdzący leń, ubierz go, umyj, daj jeść i kopa za drzwi. Które godzina? Czas wziąć się do roboty! Tak wita nas Unables… » więcej 2024-03-13, godz. 21:12 The Thaumaturge [PC] Warszawa, rok 1905. Można by rzec – zaraz po burzliwym okresie w historii Polski, której nie ma na mapie. Wojny napoleońskie, powstanie listopadowe, powstanie… » więcej 2024-03-09, godz. 06:00 Inkulinati [PC] Mówiąc szczerze – ten wstęp pisałem kilka razy, za każdym razem kasując poprzednią wersję po kilku zdaniach. Bo nawet nie wiedziałem od czego zacząć… » więcej 2024-03-09, godz. 06:00 Warhammer 40000: Chaos Gate - Daemonhunters [Xbox Series X] - pierwsze wrażenia W tej szybkiej taktycznej turowej grze RPG pokierujemy najwspanialszą bronią ludzkości – Szarymi Rycerzami. Do boju z plagą ruszył Jarek Gowin, który opowiedział… » więcej 2024-03-09, godz. 06:00 Mario vs. Donkey Kong [Switch] Musiało minąć 20 lat, by Nintendo wróciło do gry Mario vs. Donkey Kong i stworzyło remake tej świetnej platformowo-logicznej produkcji. Nie jest to dokładnie… » więcej 2024-03-02, godz. 06:00 Skull and Bones [PC] - pierwsze wrażenia Skull and Bones wyszło we wczesnym dostępie, więc z wodami mórz i oceanów zmierzył się Kacper Narodzonek. Wraz z Michałem Królem wsiedli na tratwę i… » więcej
12345