Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz » RECENZJE
Humankind
Humankind
Niczym nieograniczona władza, podboje, ogromne krucjaty, ale też srogie porażki i nieraz walka o przetrwanie. To życie, jak i sama historia piszą najlepsze i najbardziej zaskakujące scenariusze. Scenariusze, w których to całe potężne cywilizacje potrafiły od tak zniknąć z mapy świata. Początkowo niemal bezbronne nacje, powoli przeradzały się w prawdziwe, światowe potęgi, by z biegiem czasu utracić swoją siłę oraz rozległe wpływy i nagle, od tak po prostu, zniknąć z mapy globu. Cykl życia wydaje się być nieubłagany, a my zdajemy się tu być jedynie aktorem odgrywającym swoją małą rolę na deskach globalnego teatru.

Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Cenega.
GIERMASZ-Recenzja Humankind

Jednak dziś przekonam Was, że w tym wypadku będzie nieco inaczej. W grze Humankind od Amplitude Studios to właśnie my pokierujemy losami całej wielkiej cywilizacji, a to w jakich barwach będzie jawić się jej przyszłość, będzie zależeć głównie od naszych umiejętności zarządzania gospodarką, jej rozwojem, jak i naszego zmysłu zarządzania armią. Przygotujcie się, że to będzie naprawdę długa i wyboista historia, podczas której nie raz zwątpicie w powodzenie Waszej misji i odniesienie końcowego sukcesu w samej rozgrywce. Humankind uczy jednak cierpliwości i potwierdza wiekową regułę by nigdy nie mówić nigdy.

Humankind to naprawdę potężny tytuł. To turowa strategia, która swoim wyglądem, mechaniką oraz przedstawianą historią wydaje się być niemal kalką kultowej sagii Cywilizacja. I tak samo jak w tym legendarnym tytule, tak samo w Humankind, cała rozgrywka odbywa się na czymś na wzór wirtualnej planszy do gry, która podzielona została na setki małych sektorów. Nasze jednostki, niczym pionki, poruszamy w wybranym przez nas kierunku, przesuwając je palcem, a tak naprawdę myszką po mapie. W ten sposób odkrywamy kolejne fragmenty świata, zbieramy pozostawione na polach surowce naturalne, które następnie przeznaczamy na rozbudowę naszego królestwa, a także rywalizujemy z oddziałami wroga i podbijamy tereny przeciwników.

Nasza historia w Humankind zaczyna się w dalekiej starożytności, gdzie nasz lud zajmuje się tak naprawdę polowaniem na dzikie zwierzęta oraz nieustanną tułaczką. Od tego momentu decydujemy się jednak założyć naszą pierwszą osadę i w ten sposób zaczynamy rozwijać nasze małe polis. Z każdym kolejnym zdobytym surowcem jesteśmy w stanie rozbudowywać nasze miasta, z kolei nowe budowle dają nam dostęp do przełomowych odkryć, takich jak te związane z uprawianiem roli, ulepszaniem naszego wojennego rynsztunku, czy też rozwojem nauki, religii czy sztuki. Każda z tych dziedzin otwiera nam inny kierunek „dojrzewania” naszej małej cywilizacji.

I tak na przykład możemy prowadzić typowo pacyfistyczny tryb życia, nasze państwo będzie skupiało się wtedy na rozwoju najnowszych technologii, krzewiło sztukę i literaturę, całkowicie omijając wszelkie konflikty i dbając o dobrosąsiedzkie stosunki, o ile to oczywiście będzie możliwe. Hmm, no sami widzicie, że to nuda! Ja z kolei preferuję nieco ostrzejsze podejście do tematu i od samego początku mocno zadbałem o rozwój swojej armii, odpowiednie morale moich wojaków oraz co oczywiste, nieustanne ulepszanie dostępnej w grze broni. Minusem takiego scenariusza było niestety spore, technologiczne zacofanie mojego polis, no ale przynajmniej moi wrogowie szybko przekonywali się, że granica to rzecz święta.

Z biegiem gry i nabierania doświadczenia, rosną także nasze małe początkowo granice. Podbijamy więc sąsiednie tereny, na nowych rubieżach stawiamy pierwsze warownie, a potem przekształcamy je w miasta. Z kolei te przyłączamy do naszej cywilizacji i tym samym zwiększamy swój potencjał. Musimy pamiętać, że o prymat nad światem przyjdzie nam stoczyć bój z wieloma wrogami. Dość szybko przekonujemy się tu na własnej skórze, że nie jesteśmy na tych terenach sami, a nasi przeciwnicy wyjątkowo upodobali sobie podpisywanie egzotycznych sojuszy, których głównym celem jest wyeliminowanie nas z gry. Ale spokojnie, Humankind wręcz lubuje się w dyplomacji i opcji dialogu z naszymi sąsiadami jest tu naprawdę sporo. Możemy tu ze sobą handlować, podpisywać pakty o nieagresji, wypowiadać wojny, albo stawiać ultimatum i żądać zapłaty za wyrządzone szkody. A to nadal tylko kropla w morzu opcji, jakie tu na nas czekają.

Jak już się pewnie spodziewacie, głównym celem w Humankind jest totalne zwycięstwo. Brzmi to dość prosto, ale dróg do pokonania naszych przeciwników jest tu co najmniej kilka. Od klasycznego pogromu i anektowania ich terytoriów, przez wasalizację wszystkich wrogów, a także zwycięstwo technologiczne, czyli rozwinięcie na maksa naszego drzewka odkryć i wysłanie ludzi w kosmos, aż po całkowite zlikwidowanie życia na całej planecie. To od Was zależy, którą drogę obierzecie.

Podsumowując Humankind to naprawdę bardzo udana produkcja. To świetna gra, z którą mam jednak pewien problem. To gra, która do złudzenia przypomina topową produkcję tego gatunku, czyli Cywilizację. I to do tego stopnia, że czasami miałem takie odczucie, że dosłownie pomyliłem tytuły. Oprócz mechaniki i samego stylu rozgrywki, Humankind nawet wygląda podobnie do swojej bardziej znanej konkurentki.

Ten tytuł ma w sobie wszystko, czego można by oczekiwać od solidnej turowej, historycznej strategii. Świetny system zarządzania państwem, bardzo klimatyczną grafikę, niezwykle rozbudowany mechanizm zarządzania swoim polis, potężne drzewka rozwoju, dylematy moralne i niczym nieograniczone decyzje i strategie rozwoju. Humankind ociera się o idealizm i wierzcie mi, że chciałbym znaleźć chociaż jeden znaczący minus tej produkcji, ale chyba pierwszy raz od dawna nie jestem w stanie.

W grze bawiłem się świetnie, zarwałem kilka nocek, byłem świadkiem kilku niesamowitych zwrotów akcji i z pierwszej osoby obserwowałem swoje momenty tryumfu jak i sromotne porażki. No cóż, to już chyba najwyższy czas na to, byście sami ruszyli na podbój całego, znanego nam świata. Powodzenia! Cześć!

Ocena końcowa: 10/10
 

Zobacz także

2024-03-23, godz. 15:56 Valiant Hearts: Coming Home [Xbox Series X] Pierwsza część Valiant Hearts była arcydziełem, małym dziełem sztuki, z może ładną i skromną grafiką, ale ze świetną i zapadającą w pamięć historią… » więcej 2024-03-23, godz. 15:51 Quilts and Cats of Calico [PC] Stara prawda głosi, że Internetem rządzą koty. Prawdopodobnie każdy z nas kiedyś zmarnował trochę czasu na przeglądaniu różnej maści filmików z tymi… » więcej 2024-03-23, godz. 15:26 Alone in the Dark [PlayStation 5] Lubię remake'i. No dobrze, lubię remake'i Resident Evil, bo te mnie oczarowały. Podskoczyłem z radości, kiedy dowiedziałem się, że również… » więcej 2024-03-13, godz. 21:20 Warhammer 40000: Chaos Gate - Daemonhunters [Xbox Series X/S] Tydzień temu Jarek przedstawił swoje pierwsze wrażenia, teraz przyszedł czas na recenzję. Trochę banałem zalatuje stwierdzenie, że Warhammer 40000 nie… » więcej 2024-03-13, godz. 21:15 Unables [Xbox Series X/S] Patrz tylko na tego typa. Zaspany, śmierdzący leń, ubierz go, umyj, daj jeść i kopa za drzwi. Które godzina? Czas wziąć się do roboty! Tak wita nas Unables… » więcej 2024-03-13, godz. 21:12 The Thaumaturge [PC] Warszawa, rok 1905. Można by rzec – zaraz po burzliwym okresie w historii Polski, której nie ma na mapie. Wojny napoleońskie, powstanie listopadowe, powstanie… » więcej 2024-03-09, godz. 06:00 Inkulinati [PC] Mówiąc szczerze – ten wstęp pisałem kilka razy, za każdym razem kasując poprzednią wersję po kilku zdaniach. Bo nawet nie wiedziałem od czego zacząć… » więcej 2024-03-09, godz. 06:00 Warhammer 40000: Chaos Gate - Daemonhunters [Xbox Series X] - pierwsze wrażenia W tej szybkiej taktycznej turowej grze RPG pokierujemy najwspanialszą bronią ludzkości – Szarymi Rycerzami. Do boju z plagą ruszył Jarek Gowin, który opowiedział… » więcej 2024-03-09, godz. 06:00 Mario vs. Donkey Kong [Switch] Musiało minąć 20 lat, by Nintendo wróciło do gry Mario vs. Donkey Kong i stworzyło remake tej świetnej platformowo-logicznej produkcji. Nie jest to dokładnie… » więcej 2024-03-02, godz. 06:00 Skull and Bones [PC] - pierwsze wrażenia Skull and Bones wyszło we wczesnym dostępie, więc z wodami mórz i oceanów zmierzył się Kacper Narodzonek. Wraz z Michałem Królem wsiedli na tratwę i… » więcej
12345