13 października 2016 roku w Warszawie zmarł aktor, Andrzej Kopiczyński, niezapomniany inżynier Stefan Karwowski z serialu "Czterdziestolatek". Ta rola przyniosła mu niezwykłą popularność. Była też przekleństwem. Po latach wspominał, że nie tylko ludzie na ulicach widzieli w nim Karwowskiego. Także reżyserzy, którzy nie chcieli obsadzać go w poważnych sztukach i filmach, bojąc się skojarzeń. A przecież miał za sobą setki fantastycznych ról.
Co ciekawe - po studiach w łódzkiej szkole aktorskiej nie przyjął propozycji grania w Warszawie. Wolał tak zwaną prowincję: najpierw Olsztyn, potem Bydgoszcz, wreszcie Szczecin. Wspominał, że była to "wędrówka po teatrach, w których dużo się grało, dużo pracowało i dużo się... uczyło. Myślę, że był to najlepszy okres w moim życiu aktorskim. Szczególnie owocne były dla mnie lata, które spędziłem w Szczecinie. Nie każdy aktor, który wybrał stolicę, zaraz po szkole miał szansę otrzymać tyle różnych ról, ile dzięki owym teatrom prowincjonalnym udało mi się zagrać." W 1961 r. na pytanie dziennikarki Radia Szczecin, Aliny Głowackiej, w jakich sztukach woli grać: klasycznych czy współczesnych, odpowiedział: "Ja po prostu lubię grać w dobrych sztukach".
W "Machinie czasu" wykorzystano fragmenty archiwalnych audycji Radia Szczecin z udziałem Andrzeja Kopiczyńskiego lub jemu poświęconych.
Co ciekawe - po studiach w łódzkiej szkole aktorskiej nie przyjął propozycji grania w Warszawie. Wolał tak zwaną prowincję: najpierw Olsztyn, potem Bydgoszcz, wreszcie Szczecin. Wspominał, że była to "wędrówka po teatrach, w których dużo się grało, dużo pracowało i dużo się... uczyło. Myślę, że był to najlepszy okres w moim życiu aktorskim. Szczególnie owocne były dla mnie lata, które spędziłem w Szczecinie. Nie każdy aktor, który wybrał stolicę, zaraz po szkole miał szansę otrzymać tyle różnych ról, ile dzięki owym teatrom prowincjonalnym udało mi się zagrać." W 1961 r. na pytanie dziennikarki Radia Szczecin, Aliny Głowackiej, w jakich sztukach woli grać: klasycznych czy współczesnych, odpowiedział: "Ja po prostu lubię grać w dobrych sztukach".
W "Machinie czasu" wykorzystano fragmenty archiwalnych audycji Radia Szczecin z udziałem Andrzeja Kopiczyńskiego lub jemu poświęconych.