W 2003 roku, w setną rocznicę pierwszego lotu samolotem (a tego wyczynu dokonali Wilbur i Orville Wright), pewien amerykański tygodnik zorganizował plebiscyt na sto najwybitniejszych postaci w dziejach lotnictwa. Pierwsze miejsce przypadło - co oczywiste - braciom Wright. Drugie - Wernherowi von Braunowi. Patrzę na jego fotografię: spogląda na mnie uśmiechnięty, niebieskooki, opalony, już szpakowaty mężczyzna. Twarz, która była znana powszechnie, bo - dzięki współpracy z Waltem Disneyem - von Braun stał się naukowym celebrytą. Rozbudzał wyobraźnię i nadzieję milionów Amerykanów na zdobycie kosmosu. A przecież Wernher von Braun - to nazista, twórca rakiety V2, która miała przechylić szalę zwycięstwa w II wojnie światowej na rzecz Trzeciej Rzeszy.
V2 produkowana była w ośrodku doświadczalno-konstrukcyjnym w Peenemünde na wyspie Uznam. Po drugiej stronie wyspy, koło wioski Kamminke leży wzgórze Golm. To tu znalazły miejsce spoczynku ofiary amerykańskiego ataku bombowego na Świnoujście z 12 marca 1945 roku.
Peenemünde i Golm - te dwa miejsca są ze sobą mocno związane.