Było skromnie, ale każdy się cieszył, że jest na wakacjach. Do szczęścia wystarczył las, nadmorska plaża, zatopione w zieleni jezioro i świeże powietrze. No, może jeszcze lody Bambino, cytroneta w woreczku lub woda z saturatora, rurka z kremem, brydżyk, dancing...
I dylemat: indywidualnie, pod namiot czy zbiorowo, z Funduszem Wczasów Pracowniczych?
Wczasy w czasach PRL z bogatego archiwum Radia Szczecin.
I dylemat: indywidualnie, pod namiot czy zbiorowo, z Funduszem Wczasów Pracowniczych?
Wczasy w czasach PRL z bogatego archiwum Radia Szczecin.