Słownik Języka Polskiego wpłynął na życie działkowców? A dokładniej - właścicieli altan działkowych. O co chodzi? Nadzór budowlany nakazał pewnemu działkowcowi z Warszawy rozebrać taki obiekt, mimo że spełniał on przewidzianą przez przepisy normę wielkości. Właściciel altany odwołał się od decyzji. Sprawa skończyła się w Naczelnym Sądzie Administracyjnym, który stwierdził, że ponieważ pojęcie "altana" nie jest zdefiniowane w żadnej ustawie oprze się na wspomnianym "Słowniku języka polskiego", który tak wyjaśnia: "pod pojęciem altany należy rozumieć budowlę o lekkiej konstrukcji, często ażurowej, stawianej w ogrodzie, przeznaczonej do wypoczynku i ochrony przed słońcem i deszczem".
A praktyka jest taka, że od wielu lat działkowe altany to po prostu małe domki, a jedynym kryterium była ich wielkość, a nie technologia budowy.
W tej sytuacji Krajowa Rada PZD uznała za konieczne zainicjowanie opracowania obywatelskiego projektu ustawy. W czerwcu powołano Komitet Inicjatywy Ustawodawczej STOP ROZBIÓRKOM ALTAN. Projekt PZD ma powstrzymać wizyty w ROD przedstawicieli nadzoru budowlanego żądających rozbiórki altan. Czy im się to uda ?