Szczecińscy radni zgodzili się, aby podczas imprez masowych na miejskich obiektach sportowych można było sprzedawać piwo i inny niskoprocentowy alkohol. Umożliwia to zmiana w prawie wprowadzona przed Euro 2012. Od tej pory już kilka miast zdecydowało się na stosowanie tego przepisu także podczas innych imprez. Zdaniem szczecińskich władz nie ma co być bardziej papieskim od papieża; nie chodzi o rozpijanie kogokolwiek, a o uzyskanie dodatkowego źródła dochodu. Czy kibicowanie i piwko to dobre połączenie?