Serial ze szczecińską Frygą, czyli kontrowersyjnym bąkiem Maurycego Gomulickiego, ciągnie się jak brazylijska telenowela. Po ogromnej fali hejtu, kolejnych nieudanych remontach zapadła oficjalna decyzja, że projekt "Monumento", w ramach którego została postawiona na pl. Zamenhofa, nie będzie kontynuowany. To oznacza, że w najbliższym czasie, żadna sztuka współczesna nie wejdzie w tkankę architektoniczną miasta. Jednym z pomysłów jest całkowity demontaż Frygi i oddanie jej Klubowi 13 Muz, czyli inicjatorowi tego przedsięwzięcia. Warto więc zastanowić się, dlaczego w Szczecinie wszelkie tego rodzaju przedsięwzięcia budzą kontrowersję. Czy problemem jest pękająca Fryga i estetyka, a może to my – jako społeczeństwo – pękamy… bo nie rozumiemy współczesnej sztuki i nie zamierzamy mieć z nią nic wspólnego?