Polsce nie udało się, przynajmniej na razie, obronić pozycji naszych firm transportowych we Wspólnocie. Rada Unii Europejskiej nie zgodziła się, by polskich kierowców wyłączyć spod nowych przepisów o pracownikach delegowanych. Rada w poniedziałek nad ranem, po kilkunastu godzinach negocjacji, przyjęła stanowisko w sprawie pracowników delegowanych. Według niego, pracownika będzie można oddelegować do pracy w innym unijnym kraju na rok, maksymalnie na półtora. Dokumentu nie poparły Polska, Węgry, Litwa i Łotwa. Od głosu wstrzymały się Wielka Brytania, Irlandia i Chorwacja. Dodatkowo Francja domaga się, by pracownicy delegowani zarabiali tyle samo, co pracownicy miejscowi i zarzuca między innymi Polsce tzw. dumping socjalny, czyli nieuczciwą konkurencję niskimi płacami. Teraz projektem zajmie się Parlament Europejski.
O komentarz w tej sprawie zapytaliśmy europosłów z naszego regionu: Czesława Hoca z Prawa i Sprawiedliwości i prof. Dariusza Rosatiego z Platformy Obywatelskiej.
O komentarz w tej sprawie zapytaliśmy europosłów z naszego regionu: Czesława Hoca z Prawa i Sprawiedliwości i prof. Dariusza Rosatiego z Platformy Obywatelskiej.