Wielobarwne bukiety ze zbóż, ziół i kwiatów. Misternie wykonane wieńce i pięknie wypieczone chleby – to dziękczynienie za plony. Przypadająca w środę, w kościele katolickim, uroczystość Matki Boskiej Wniebowziętej w tradycji ludowej nazywane jest świętem Matki Boskiej Zielnej. To jedno z najstarszych i najważniejszych świąt maryjnych. Dawniej obchodzono je również jako dzień Matki Boskiej Dożynkowej, bo – jak mówi ludowe porzekadło: „Na Wniebowzięcie pokończone żęcie”. Wierni spieszyli więc do świątyń z wiązankami zbóż, ziół i kwiatów oraz swoimi plonami, by podziękować za pomoc w ciężkiej pracy na roli i prosić o opiekę nad ludźmi i owocami ich pracy. W wielu parafiach obrzędy te kultywowane są do dziś, a poświęcenie zielnych bukietów jest ich nieodzownym elementem. Potem bukiety te wkładano za „święte obrazy”, bo miały chronić obejście przed nieszczęściem, chorobami i ogniem. Poświęcone zioła miały być też skutecznym lekarstwem przed chorobami zwierząt i ludzi. Tradycyjnie w bukiecie na to święto umieszczano popularne lecznicze rośliny: kopytnik, macierzankę, piołun, miętę, dziurawiec, krwawnik, piołun czy wrotycz. Aby zagwarantować sobie urodzaj w gospodarstwie, dokładano do niego ostatnie kłosy z pól, marchew, ziemniak lub jabłko nabite na patyk. Oprócz ziół i roślin, bogato zdobiono go kwiatami. Każda gałązka, każda roślina miała swoje znaczenie. Także sposób wicia dożynkowych wieńców i wykorzystanych do tego zbóż, roślin i ozdób miał swoje znaczenie.
Goście:
- Zofia Dąbkowska - sołtys Reptowa, szefowa Koła Gospodyń Wiejskich,
- Bogusława Nowotczyńska - zastępczyni szefowej koła Gospodyń Wiejskich,
- Prof. Bogdan Matławski - kulturoznawca, etnolog, Wydział Humanistyczny Uniwersytetu Szczecińskiego,
- ks. Paweł Ostrowski - prezes Fundacji Szczecińska i proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Reptowie (pielgrzymki, droga św. Jakuba),
- Ryszard Drużba - działkowiec.