Ofiarowana "złotówka" niekoniecznie zostanie przeznaczona na żywność, czy zaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych. Pieniądze często wydawane są na alkohol czy papierosy. Wielokrotnie zdarza się, że żebractwo to po prostu świetny interes. Straż Miejska w wielu miastach nie pozostawia jednak złudzeń – tzw. statystyczny żebrzący nie jest osobą bezdomną, posiada również środki na swoje utrzymanie. Dzienny dochód żebraka to od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych, w największych miastach, takich jak Warszawa - to nawet kilkaset. Policja w całej Polsce co roku apeluje: nie dawajmy żebrakom pieniędzy, a już szczególnie nie utrwalajmy nawyku żebrania u dzieci.