Radio SzczecinRadio Szczecin » Blog Tomasza Chacińskiego » Tomasz Chaciński
...my z Nim też, ale dziś wspominam to inaczej.

Pamiętam, gdy razem z Krzysztofem Soską robiliśmy program dla TVP Szczecin z Jego udziałem. Pan Marian miał tego dnia dobry humor. W pewnej chwili asystentka przypomniała, że ma On umówioną wizytę lekarską i czas kończyć. Marian Jurczyk zwrócił się do niej: "Dziecko, przynieś nam tu po 20 gramów koniaczku. Pan doktor poczeka". Byliśmy w szoku, tym bardziej, że nasze (dziennikarzy) relacje z urzędem i prezydentem nie były wtedy łatwe.

Innym razem relacjonowałem "sprawę altanki" wybudowanej na działkach. Próbowałem podejść pod furtkę, ale Pani Gienia (Żona) była szybsza. Krzycząc za mną, pogoniła mnie ze ścierką.

Krzysiek Bąk (wtedy Radio Zet) i Piotrek Lichota (wówczas RMF) pewnie pamiętają incydent z wtargnięciem do Jego gabinetu, gdy sekretarka twierdziła, że jest nieobecny. To nie było eleganckie, ale wtedy tak się traktowaliśmy wzajemnie. Wreszcie udzielił wywiadu. Chyba nawet nie był na nas zły.

Nie raz gdy był moim gościem w studiu na żywo, mówił do mnie per: pani redaktor... W końcu się przyzwyczaiłem.

Z Marianem Jurczykiem kojarzy mi się jeszcze Kasia Domagała, jego rzeczniczka. Broniła go jak lwica, choć nie było to łatwe, szczególnie gdy związał się z "kolegą Ptaka". Kilka lat temu odeszła przedwcześnie.

Budził skrajne uczucia. Na pewno tak zostanie. Będę go dobrze wspominał.