Kobieta, która 6 lat temu usiłowała zamordować niemowlę, w czwartek wychodzi na wolność.
To drugi przypadek po Mariuszu T., objęty specjalną ustawą o niebezpiecznych przestępcach. Kobieta nie trafi jednak do ośrodka zamkniętego. Sąd kazał jej leczyć się psychicznie i nałożył na nią dozór. Zabronił też kontaktów z własnym dzieckiem.
Dyrekcja więzienia, w którym 27-letnia Ewelina C. odsiadywała wyrok, domagała się, by ta trafiła do ośrodka w Gostyninie. Tego samego, w którym jest Mariusz T., morderca czterech chłopców.
Sąd w Lubińcu (woj. Śląskie) uznał, że specustawa o przestępcach pozwala, by kobieta była na wolności i miała jedynie dozór policyjny.
Ewelina C. to pierwsza kobieta, którą objęła ustawa o leczeniu przestępców z zaburzeniami, po odbyciu przez nich kary.
W 2008 roku, matka kilkumiesięcznego niemowlaka zostawiła na chwilę wózek przed apteką. Ewelina C. wyjęła dziecko i rzuciła nim o ziemię. Niemowlę przeżyło, ale odniosło poważne obrażenia. Podczas przesłuchań sprawczyni mówiła, że postąpi tak ze wszystkimi bękartami.
Dyrekcja więzienia, w którym 27-letnia Ewelina C. odsiadywała wyrok, domagała się, by ta trafiła do ośrodka w Gostyninie. Tego samego, w którym jest Mariusz T., morderca czterech chłopców.
Sąd w Lubińcu (woj. Śląskie) uznał, że specustawa o przestępcach pozwala, by kobieta była na wolności i miała jedynie dozór policyjny.
Ewelina C. to pierwsza kobieta, którą objęła ustawa o leczeniu przestępców z zaburzeniami, po odbyciu przez nich kary.
W 2008 roku, matka kilkumiesięcznego niemowlaka zostawiła na chwilę wózek przed apteką. Ewelina C. wyjęła dziecko i rzuciła nim o ziemię. Niemowlę przeżyło, ale odniosło poważne obrażenia. Podczas przesłuchań sprawczyni mówiła, że postąpi tak ze wszystkimi bękartami.