W samolocie, którym premier Ewa Kopacz miała wrócić do kraju po szczycie Unii Europejskiej w Brukseli, technicy wykryli awarię. Teraz polska delegacja musi poczekać na kolejny, tym razem sprawny samolot. Wylot zaplanowano na 18 w piątek.
Podczas szczytu w Brukseli uzgodniono, że Polska nie będzie musiała ponosić potężnych kosztów polityki klimatycznej UE. Chodzi o emisję dwutlenku węgla do atmosfery, związanej z produkcją prądu w elektrowniach zasilanych węglem.
Specjaliści przewidują, że gdyby negocjacje nie przyniosły skutku, polskie rachunki za prąd mogłyby drastycznie wzrosnąć.
Specjaliści przewidują, że gdyby negocjacje nie przyniosły skutku, polskie rachunki za prąd mogłyby drastycznie wzrosnąć.