Bytomscy policjanci mieli gwałcić nieletnie z patologicznych rodzin - donosi "Gazeta Wyborcza".
Sprawę bada bytomska prokuratura. Ofiarami mundurowych miały być dziewczyny z biednych rodzin. Policjanci mieli je "wyławiać" podczas interwencji domowych. Po nawiązaniu bliższego kontaktu, grozili i zmuszali do seksu. Do wykorzystywania dziewczyn miało dochodzić w radiowozach oraz na zapleczu jednego z bytomskich sklepów.
Komendant policji w Bytomiu na razie komentuje tych zarzutów.
Jak utrzymuje Agnieszka Wichary z Prokuratury Okręgowej w Katowicach, jeżeli zarzuty się potwierdzą, sprawą będzie się dalej zajmować inna jednostka. - Chyba, że okaże się, że są w nią zamieszani ci policjanci, z którymi na co dzień nie współpracujemy - dodaje.
Komendant policji w Bytomiu na razie komentuje tych zarzutów.
Jak utrzymuje Agnieszka Wichary z Prokuratury Okręgowej w Katowicach, jeżeli zarzuty się potwierdzą, sprawą będzie się dalej zajmować inna jednostka. - Chyba, że okaże się, że są w nią zamieszani ci policjanci, z którymi na co dzień nie współpracujemy - dodaje.