Po czterech dniach odnalazł się wojskowy dron. Żołnierze znaleźli maszynę w lesie w miejscowości Cioseniec.
Bezzałogowiec był wykorzystywany podczas ćwiczeń na poligonie w Nadarzycach. To tam 16 maja żołnierze stracili łączność z dronem. Obie miejscowości dzieli kilkanaście kilometrów.
Jak mówił na antenie TVN24 podpułkownik Artur Goławski, rzecznik Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, maszyna jest uszkodzona. Zostanie przebadana przez ekspertów.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną utraty łączności była awaria zasilania.
Wojsko ma kilkanaście samolotów bezzałogowych. Każdy wart jest ok. 100 tysięcy złotych.
Jak mówił na antenie TVN24 podpułkownik Artur Goławski, rzecznik Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, maszyna jest uszkodzona. Zostanie przebadana przez ekspertów.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną utraty łączności była awaria zasilania.
Wojsko ma kilkanaście samolotów bezzałogowych. Każdy wart jest ok. 100 tysięcy złotych.