Najdroższy okręt w historii polskiej marynarki wojennej w czwartek spłynie na wodę. Okręt patrolowy ORP "Ślązak" - bo o nim mowa - przed południem zostanie zwodowany w Gdyni.
Matką chrzestną patrolowca zostanie wdowa po byłym dowódcy polskiej marynarki wojennej, Maria Waga.
Polska Marynarka Wojenna na nowy okręt czekała 21 lat, kiedy to na wodę spłynął zbudowany w Polsce trałowiec "Wdzydze".
Budowa samego "Ślązaka" trwała 14 lat i pochłonęła około miliarda złotych. Ta gigantyczna kwota jest efektem zaniechanej budowy korwety "Gawron", której kadłub - po jego skróceniu - wykorzystano do stworzenia "Ślązaka". 95-metrowy patrolowiec wejdzie do czynnej służby po serii testów na wodzie, najpóźniej w przyszłym roku. Będzie na nim służyć 97 marynarzy.
Okręt będzie osiągał prędkość 30 węzłów, czyli 55 km/h. W morzu bez konieczności zawijania do portu będzie mógł przebywać 30 dni.
Polska Marynarka Wojenna na nowy okręt czekała 21 lat, kiedy to na wodę spłynął zbudowany w Polsce trałowiec "Wdzydze".
Budowa samego "Ślązaka" trwała 14 lat i pochłonęła około miliarda złotych. Ta gigantyczna kwota jest efektem zaniechanej budowy korwety "Gawron", której kadłub - po jego skróceniu - wykorzystano do stworzenia "Ślązaka". 95-metrowy patrolowiec wejdzie do czynnej służby po serii testów na wodzie, najpóźniej w przyszłym roku. Będzie na nim służyć 97 marynarzy.
Okręt będzie osiągał prędkość 30 węzłów, czyli 55 km/h. W morzu bez konieczności zawijania do portu będzie mógł przebywać 30 dni.