Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Morderca nie zginął w skutek postrzału któregoś z policjantów, poinformował o tym na konferencji prasowej dotyczącej czwartkowych wydarzeń na kampusie uniwersyteckim, szeryf John Hanlin. Fot. theguardian.co.uk
Morderca nie zginął w skutek postrzału któregoś z policjantów, poinformował o tym na konferencji prasowej dotyczącej czwartkowych wydarzeń na kampusie uniwersyteckim, szeryf John Hanlin. Fot. theguardian.co.uk
Amerykańscy śledczy podają kolejne szczegóły czwartkowej strzelaniny na kampusie uniwersyteckim w stanie Oregon, w której śmierć poniosło 10 osób w tym sprawca.
Według ostatnich doniesień zamachowiec nie zginął w wyniku wymiany ognia z policją, a popełnił samobójstwo. Wcześniej śledczy podawali, że sprawca posiadał 13 sztuk broni, z czego sześć miał przy sobie podczas strzelaniny. W wyniku śledztwa ustalono, że Chris Harper Mercer ostatecznie posiadał 14 sztuk różnego rodzaju arsenału. Policja stanu Oregon prowadzi szeroko zakrojone śledztwo dotyczące także wymiany ognia pomiędzy 26-latkiem, a przybyłymi na miejsce funkcjonariuszami.

Okazuje się, że morderca nie zginął w skutek postrzału któregoś z policjantów, poinformował o tym na konferencji prasowej dotyczącej czwartkowych wydarzeń na kampusie uniwersyteckim, szeryf John Hanlin.

- Lekarz przeprowadzający sekcję zwłok stwierdził, że szaleniec popełnił samobójstwo.

Amerykańskie media dotarły do ojca mordercy, mieszkającego w Kalifornii, który podkreślił, że miał dobre stosunki z synem i nie wiedział, że miał on broń palną. Nie chciał natomiast wyrazić opinii czy jego syn mógł mieć problemy emocjonalne. Powiedział również, że jego myśli łączą się z rodzinami ofiar.
Relacja Jana Pachlowskiego.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty