Będą kolejne zamachy, ale to Francja wygra wojnę z terroryzmem - zapewnia premier tego kraju w wywiadzie dla jednego z dzienników. Manuel Valls w ten sposób odniósł się do ostatniego ataku, w którym dwaj terroryści tzw. Państwa Islamskiego zabili księdza - informuje PAP.
Jak się okazało, jeden z napastników siedział w areszcie za próbę przedostania się do Syrii. Premier skrytykował decyzję o wypuszczeniu mężczyzny na wolność.
Dodał, że sędziowie powinni zmienić swoje podejście badając takie sprawy, ale zastrzegł, by nie obarczać ich całą odpowiedzialnością za zamach.
Jak dodał Valls, aby wygrać wojnę z terroryzmem, konieczne jest najpierw zniszczenie jego ognisk poza Europą. Zapewnił również, że francuski rząd ma gotową strategię walki z terrorem.
Dwóch mężczyzn wtargnęło do jednego z kościołów w Normandii trzy dni temu. Wzięli zakładników i zamordowali księdza. Obu napastników zastrzelili policjanci.
Dodał, że sędziowie powinni zmienić swoje podejście badając takie sprawy, ale zastrzegł, by nie obarczać ich całą odpowiedzialnością za zamach.
Jak dodał Valls, aby wygrać wojnę z terroryzmem, konieczne jest najpierw zniszczenie jego ognisk poza Europą. Zapewnił również, że francuski rząd ma gotową strategię walki z terrorem.
Dwóch mężczyzn wtargnęło do jednego z kościołów w Normandii trzy dni temu. Wzięli zakładników i zamordowali księdza. Obu napastników zastrzelili policjanci.