Korea Północna wystrzeliła rakietę balistyczną ze swojego okrętu podwodnego. Pocisk przeleciał około 500 kilometrów i spadł do Morza Japońskiego - informują władze Korei Południowej. Zareagował Waszyngton.
Amerykanie uzyskali informacje na ten temat, dzięki obserwacji zdjęć satelitarnych. Pentagon poinformował, że Pjongjang użył najprawdopodobniej rakiety balistycznej KN-11. Pocisk nie stanowił żadnego zagrożenia dla USA oraz terytoriów zależnych od Waszyngtonu. Jego lot trwał około pięciuset kilometrów i był najdłuższy z dotychczasowych, od kiedy Korea Północna dokonuje nielegalnych testów.
Specjalne oświadczenie w tej sprawie wydał amerykański Departament Stanu. Podkreślił on, że działanie to stanowi naruszenie rezolucji Organizacji Narodów Zjednoczonych. - Zdecydowanie potępiamy ten test, podobnie jak poprzednie próby rakietowe - podkreślił rzecznik prasowy ministerstwa. ONZ w marcu zaostrzył sankcje wobec reżimu Kim Dzong-Una za dokonywanie takich prób.
Specjalne oświadczenie w tej sprawie wydał amerykański Departament Stanu. Podkreślił on, że działanie to stanowi naruszenie rezolucji Organizacji Narodów Zjednoczonych. - Zdecydowanie potępiamy ten test, podobnie jak poprzednie próby rakietowe - podkreślił rzecznik prasowy ministerstwa. ONZ w marcu zaostrzył sankcje wobec reżimu Kim Dzong-Una za dokonywanie takich prób.