Ponad 60 tysięcy franków szwajcarskich odda Polakom firma budowlana. Sześć osób pracowało przez kilka miesięcy za zaniżone stawki i nie dostawało pieniędzy za nadgodziny. Teraz porozumieli się z pracodawcą. O sprawie pisze dziennik 24heures.ch.
Polacy przez kilka miesięcy pracowali w firmie Alpen Peak w miejscowości Sainte-Croix na zachodzie Szwajcarii. Każdy z nich dostawał po 660 franków szwajcarskich za miesiąc pracy, mimo tego że umówili się z firmą na ponad trzy tysiące franków. W dodatku nie dostawali wynagrodzenia za nadgodziny. Pracowali też sześć dni w tygodniu, a nie - jak się umawiali - pięć.
Pod koniec sierpnia rozpoczęli protest. Wsparł ich związek zawodowy Unia. Sprawą zainteresowały się niemal wszystkie szwajcarskie media oraz lokali politycy. W końcu, dzięki mediacjom szefa kantonu Philippa Leuba, strony doszły do porozumienia.
Polacy dostaną od firmy do podziału 62 tysiące franków szwajcarskich. To za pomniejszone wcześniej wypłaty oraz straty moralne. W przeliczeniu na złotówki to prawie ćwierć miliona złotych.
Pod koniec sierpnia rozpoczęli protest. Wsparł ich związek zawodowy Unia. Sprawą zainteresowały się niemal wszystkie szwajcarskie media oraz lokali politycy. W końcu, dzięki mediacjom szefa kantonu Philippa Leuba, strony doszły do porozumienia.
Polacy dostaną od firmy do podziału 62 tysiące franków szwajcarskich. To za pomniejszone wcześniej wypłaty oraz straty moralne. W przeliczeniu na złotówki to prawie ćwierć miliona złotych.