Ruszyła likwidacja zwanego "dżunglą" nielegalnego obozu dla uchodźców w Calais na północy Francji - podaje Informacyjna Agencja Radiowa. Operacja przenoszenie mieszkańców obozowiska potrwa tydzień.
Migranci zostaną podzieleni na cztery grupy dorosłych, samotnych nieletnich, rodziny i niepełnosprawnych lub chorych. Zostaną przewiezieni autokarami do ośrodków w innych częściach kraju. Nieletni mają zostać umieszczeni w tego typu placówce w Calais. W toku są negocjacje w sprawie przyjęcia tych dzieci, których rodziny mieszkają na Wyspach.
Nad akcją likwidacji "dżungli" czuwa ponad 1,2 tys. policjantów i żandarmów. Istnieją obawy, że może dojść do zamieszek ze strony działaczy organizacji proimigranckich. Na razie operacja przebiega spokojnie.
Według szacunków na terenie obozu w Calais przebywa obecnie około 6,5 tysiąca osób m.in. z Afganistanu, Sudanu i Erytrei. "Dżungla" jest w tej chwili największym tego typu nielegalnym obozowiskiem w Europie.
Nad akcją likwidacji "dżungli" czuwa ponad 1,2 tys. policjantów i żandarmów. Istnieją obawy, że może dojść do zamieszek ze strony działaczy organizacji proimigranckich. Na razie operacja przebiega spokojnie.
Według szacunków na terenie obozu w Calais przebywa obecnie około 6,5 tysiąca osób m.in. z Afganistanu, Sudanu i Erytrei. "Dżungla" jest w tej chwili największym tego typu nielegalnym obozowiskiem w Europie.