Z powodu zakażenia wirusem H5N8 padło około 700 gęsi na fermie drobiu w Deszcznie pod Gorzowem. Obecność tego wirusa potwierdziły badania w laboratorium w Puławach.
- Służby wyznaczyły obszary zagrożenia, w których będą trwały kontrole - mówił w TVP Info wicewojewoda lubuski Robert Paluch. - Wieczorem w sobotę dostaliśmy informację z instytutu w Puławach o tym, że to wirus ptasiej grypy. Wydałem rozporządzenie, na podstawie którego służby mają wykonać działania zabezpieczające i diagnozujące sytuację, gdzie zwierzęta mogły trafić wcześniej. Robimy wszystko, żeby grypa się nie rozprzestrzeniła.
Służby podjęły działania, które mają zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa. - W odpowiednich miejscach zostaną wyłożone maty. Gospodarsrtwo, które jest ogniskiem wirusa zostanie wyizolowane. Nie można do niego wejść ani wyjść. Mieszkańcy też muszą pozostać na miejscu - informuje Artur Wójtowicz z Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Kwarantanna potrwa 20 dni, a wszystkie gęsi z fermy w Deszcznie zostaną wybite. Gospodarstwo przejdzie też dezynfekcję. Na początku listopada z powodu ptasiej grypy padło kilka dzikich kaczek na jeziorze Dąbie niedaleko Szczecina. Przypadki zakażenia notowano również w innych krajach Europy m.in. w Niemczech.
Wirus H5N8 nie zagraża ludziom. Do tej pory na świecie nie było ani jednego przypadku zachorowania człowieka na ptasią grypę.
Służby podjęły działania, które mają zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa. - W odpowiednich miejscach zostaną wyłożone maty. Gospodarsrtwo, które jest ogniskiem wirusa zostanie wyizolowane. Nie można do niego wejść ani wyjść. Mieszkańcy też muszą pozostać na miejscu - informuje Artur Wójtowicz z Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Kwarantanna potrwa 20 dni, a wszystkie gęsi z fermy w Deszcznie zostaną wybite. Gospodarstwo przejdzie też dezynfekcję. Na początku listopada z powodu ptasiej grypy padło kilka dzikich kaczek na jeziorze Dąbie niedaleko Szczecina. Przypadki zakażenia notowano również w innych krajach Europy m.in. w Niemczech.
Wirus H5N8 nie zagraża ludziom. Do tej pory na świecie nie było ani jednego przypadku zachorowania człowieka na ptasią grypę.