Chicagowska policja w wielu przypadkach postępowała wbrew konstytucji Stanów Zjednoczonych. Takie wnioski płyną z raportu amerykańskiej prokuratury.
Opracowywano go ponad rok po skargach na brutalność miejscowych funkcjonariuszy w przypadku niedopuszczalnej przemocy, podczas interwencji wobec podejrzanych o przestępstwo osób.
Prokurator generalna USA Loretta Lynch zarzuciła policjantom z Chicago wielokrotne pogwałcenie praw obywatelskich i dodała, że w taki sposób świadomie złamali oni czwartą poprawkę do konstytucji Stanów Zjednoczonych. Chodzi o nadużywanie siły podczas aresztowań, które w kilku przypadkach doprowadziły do śmierci podejrzanych.
Wykazano również zaniedbania w samym departamencie lokalnej policji, który m.in. nie zapewnił funkcjonariuszom odpowiedniego szkolenia oraz w nieprawidłowy sposób prowadził śledztwa wobec policjantów, którym zarzucono złamanie prawa. Władze Chicago od kilku miesięcy reformują te służby przez wprowadzanie zmian, które mają zatrzymać nielegalne praktyki.
Prokurator generalna USA Loretta Lynch zarzuciła policjantom z Chicago wielokrotne pogwałcenie praw obywatelskich i dodała, że w taki sposób świadomie złamali oni czwartą poprawkę do konstytucji Stanów Zjednoczonych. Chodzi o nadużywanie siły podczas aresztowań, które w kilku przypadkach doprowadziły do śmierci podejrzanych.
Wykazano również zaniedbania w samym departamencie lokalnej policji, który m.in. nie zapewnił funkcjonariuszom odpowiedniego szkolenia oraz w nieprawidłowy sposób prowadził śledztwa wobec policjantów, którym zarzucono złamanie prawa. Władze Chicago od kilku miesięcy reformują te służby przez wprowadzanie zmian, które mają zatrzymać nielegalne praktyki.