Zmarł Tomasz Kalita, były rzecznik prasowy Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Zmagał się z nowotworem mózgu.
- To był człowiek z pasją - tak mówi o nim Grzegorz Napieralski, były szef SLD, obecnie senator. - Był to człowiek pracowity i walczący o sprawy, które wydawały się dla niego ważne, jego przyjaciół, sprawy państwa, samorządu. Był bardzo konsekwentny. Miał swoje marzenia. To polityka wysokiego szczebla i rodzina, własny dom, który miał być oazą spokoju. To drugie po części się udało.
- Tomasz odszedł za wcześnie - mówi były przewodniczący SLD Leszek Miller. - To jest wyjątkowo niesprawiedliwa śmierć. Nie mogę się jeszcze otrząsnąć po otrzymaniu tej informacji. Zwłaszcza w ostatnich tygodniach wyjątkową rolę spełniła żona Tomka - Anna Kalita. My wszyscy przyjaciele jesteśmy jej za to serdecznie wdzięczni.
Tomasz Kalita z wielką polityką związał się 2003 roku, kiedy pracował przy kampanii referendalnej w sprawie akcesji Polski do Unii Europejskiej.
W roku 2008 objął funkcję rzecznika prasowego SLD i pełnił ją do 2011 roku.
W ostatnich latach, gdy zmagał się z chorobą, działał na rzecz legalizacji medycznej marihuany, która jest używana do uśmierzania bólu, np. u ludzi cierpiących na nowotwory.
Tomasz Kalita 8 lutego skończyłby 38 lat.
- Tomasz odszedł za wcześnie - mówi były przewodniczący SLD Leszek Miller. - To jest wyjątkowo niesprawiedliwa śmierć. Nie mogę się jeszcze otrząsnąć po otrzymaniu tej informacji. Zwłaszcza w ostatnich tygodniach wyjątkową rolę spełniła żona Tomka - Anna Kalita. My wszyscy przyjaciele jesteśmy jej za to serdecznie wdzięczni.
Tomasz Kalita z wielką polityką związał się 2003 roku, kiedy pracował przy kampanii referendalnej w sprawie akcesji Polski do Unii Europejskiej.
W roku 2008 objął funkcję rzecznika prasowego SLD i pełnił ją do 2011 roku.
W ostatnich latach, gdy zmagał się z chorobą, działał na rzecz legalizacji medycznej marihuany, która jest używana do uśmierzania bólu, np. u ludzi cierpiących na nowotwory.
Tomasz Kalita 8 lutego skończyłby 38 lat.