Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
reklama
Zobacz
autopromocja
Zobacz
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz

Przed poznańskim sądem rozpoczęła się pierwsza rozprawa w procesie Adama Z. podejrzewanego o zabójstwo Ewy Tylman. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Przed poznańskim sądem rozpoczęła się pierwsza rozprawa w procesie Adama Z. podejrzewanego o zabójstwo Ewy Tylman. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Adam Z. oskarżony o zabójstwo Ewy Tylman wychodzi na wolność. To decyzja Sądu Okręgowego w Poznaniu, który uchylił oskarżonemu środek izolacyjny i zamienił go na dozór policyjny, a także zakaz opuszczania kraju.
Jak powiedział sędzia Aleksander Brzozowski, stosowanie najsurowszego środka zapobiegawczego nie jest już konieczne. To dlatego, że sąd przeprowadził najistotniejsze dowody w sprawie i pouczył strony o możliwości zmiany kwalifikacji prawnej czynu na łagodniejszą, zagrożoną karą do 3 lat więzienia.

- Oczywiście do końca procesu sąd będzie miał na uwadze również tą kwalifikację zaproponowaną przez prokuratora, ale w świetle tego uprzedzenia o możliwości zastosowania łagodniejszej kwalifikacji, obawa wymierzenia surowej kary stała się jakby mniej jak do tej pory jednoznaczna - tłumaczy Brzozowski.

Ponadto - jak dodał sędzia - chybiony jest argument prokuratora, że w tej sprawie istnieje uzasadniona obawa matactwa z uwagi na fakt, że nie zostali jeszcze przesłuchani na rozprawie członkowie jego rodziny.

- Sąd wskazał, że prawdą jest, że nie zostali przesłuchani jeszcze wszyscy członkowie rodziny, ale też sąd wskazał w swoim uzasadnieniu, że te osoby na etapie postępowania przygotowawczego korzystały z widzeń z oskarżonym. Więc oskarżony miał z nimi kontakt i gdyby rzeczywiście chciał w jakiś sposób wpływać na te osoby to mógł to uczynić nawet przebywając w zakładzie karnym czyli areszcie śledczym - dodaje Brzozowski.

Sąd w swoim postanowieniu odniósł się także do orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który jak przypomniał sędzia Aleksander Brzozowski w jednym z orzeczeń stwierdził, iż sam ciężar gatunkowy sprawy nie może uzasadniać stosowania tymczasowego aresztowania zbyt długo.
Jak powiedział sędzia Aleksander Brzozowski, stosowanie najsurowszego środka zapobiegawczego nie jest już konieczne. To dlatego, że sąd przeprowadził najistotniejsze dowody w sprawie i pouczył strony o możliwości zmiany kwalifikacji prawnej czynu na łagod
Ponadto - jak dodał sędzia - chybiony jest argument prokuratora, że w tej sprawie istnieje uzasadniona obawa matactwa z uwagi na fakt, że nie zostali jeszcze przesłuchani na rozprawie członkowie jego rodziny.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345
12345
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty