Do 1 kwietnia w Orzyszu zostanie rozmieszczony batalion NATO, na którego czele staną Amerykanie. Poinformował o tym dowódca grupy, podpułkownik Steven Gventer. Ta operacja to część planu wzmacniania wschodniej flanki Sojuszu w odpowiedzi na działania Rosji i jej agresję na Ukrainie.
- Do 1 kwietnia batalion ma być przygotowany do odstraszania przeciwników, a jeśli trzeba będzie do obrony Sojuszu - mówił podpułkownik Steven Gventer przedstawiając plan rozmieszczania wielonarodowej grupy w Polsce.
W jej skład oprócz Amerykanów będą także wchodzić żołnierze z Wielkiej Brytanii i Rumunii. Decyzję o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO i wysłaniu żołnierzy do Polski oraz krajów bałtyckich podjęto na szczycie Sojuszu w Warszawie w lipcu ubiegłego roku. Wtedy ustalono, że za batalion w Polsce będą odpowiadać Stany Zjednoczone.
Trzon batalionu na Łotwie będzie stanowić Kanada, na Litwie - Niemcy, a w Estonii - Wielka Brytania.