Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
autopromocja
Zobacz
reklama
Zobacz

Białoruś. Źródło: www.google.pl/maps
Białoruś. Źródło: www.google.pl/maps
Nawet kilkaset osób mogło być zatrzymanych podczas protestów przeciwko prezydentowi Aleksandrowi Łukaszence.
Manifestacja sprzeciwu wobec władz przeszła w sobotę ulicami Mińska. O zaprzestanie stosowania przemocy wobec obywateli apeluje polski MSZ i Marszałek Senatu.

Prezydent Andrzej Duda, marszałek Senatu Stanisław Karczewski oraz Ministerstwo Spraw Zagranicznych krytykują działania władz Białorusi. Apelują o zaprzestanie stosowania przemocy wobec obywateli. Wczoraj milicja uniemożliwiła opozycjonistom przeprowadzenie demonstracji w Mińsku. Zatrzymanych mogło zostać nawet kilkaset osób.

Prezydent, przebywający z wizytą w Słowenii, powiedział, że Polska "jednoznacznie negatywnie" ocenia postępowanie białoruskich władz. Andrzej Duda przyznał, że liczył na pozytywną zmianę na Białorusi. Rzeczywistość okazała się jednak inna, co - jak mówił - go rozczarowało. - Miałem nadzieję, że jednak pan prezydent Łukaszenka zmienia swoją politykę, zwłaszcza, że dawał w ciągu ostatniego roku tego sygnały i w związku z tym była pewna nadzieja, że jednak Białoruś i pan prezydent będą chcieli bardziej zbliżać się do standardów w Unii Europejskiej, jeżeli chodzi o relacje pomiędzy władzą, a opozycją, jeżeli chodzi o prowadzenie spraw państwowych. No niestety jak widać kierunek jest przeciwny - ocenił prezydent. Andrzej Duda dodał, że Polska sytuację na Białorusi będzie obserwować.

Krytycznie do sprawy odniósł się też marszałek Senatu Stanisław Karczewski. - Apeluje do władz Białorusi o zaprzestanie stosowania przemocy przez służby porządkowe i o natychmiastowe zwolnienie zatrzymanych z aresztów. Łukaszenka zaprzepaszcza szanse zbliżenia z UE i PL. Brutalne tłumienie pokojowych demonstracji i aresztowania zaprzeczają jego deklaracjom - napisał na Twitterze Stanisław Karczewski?.

Oświadczenie wydał też resort dyplomacji. Napisano w nim, że ministerstwo z niepokojem odnotowało sposób, w jaki władze Białorusi utrudniały przeprowadzenie pokojowego protestu. - Prewencyjne zatrzymania i aresztowania, jak również zastraszanie dziennikarzy i działaczy niezależnych organizacji, do których to aktów dochodziło zarówno w minionym tygodniu, jak i w dniu protestu, w tym przeszukanie lokali organizacji "Wiosna", a także utrudnianie manifestantom dotarcia na miejsce demonstracji w Mińsku, to przykłady łamania podstawowych swobód obywatelskich i praw człowieka w ostatnim czasie na Białorusi - napisano w oświadczeniu. MSZ dodał, że "podstawy, na których UE chce budować trwałe relacje z Białorusią, to poszanowanie praw człowieka i podstawowych wolności, w tym wolności słowa, prawa do zrzeszania się i zgromadzeń oraz przestrzeganie praw politycznych wszystkich ruchów społecznych, zgodnie z międzynarodowymi standardami i zobowiązaniami".

Wczoraj, w ramach obchodów 99. rocznicy proklamowania Białoruskiej Republiki Ludowej opozycja próbowała zorganizować demonstrację w Mińsku. Służby specjalne udaremniły ten zamiar, dokonując licznych zatrzymań. Niezależne media informują, że mogło ich być kilkaset. Wciąż nie wiadomo, gdzie przebywa Mikoła Statkiewicz. Opozycyjny lider, który miał kierować demonstracją w stolicy, nie pojawił się publicznie i nie ma z nim kontaktu. Rodzina próbuje ustalić miejsce pobytu Uładzimira Niaklajeua. Były kandydat na prezydenta został zatrzymany w Brześciu, gdy wracał z Polski.



Według MSZ Białorusi, działania służb porządkowych wobec uczestników wczorajszej akcji protestu były „adekwatne”. To reakcja na płynącą z zagranicy krytykę masowych aresztowań uczestników wczorajszej opozycyjnej demonstracji w Mińsku.

Przedstawiciele rządu w Mińsku przypominają, że prawo obywateli „do pokojowych spotkań i swobodnego wyrażania poglądów jest zapisane w Konstytucji” Białorusi.

Rzecznik prasowy białoruskiego MSZ Dźmitry Mirończyk zwrócił uwagę, że zasadnicze znaczenie ma to, by demonstracje były „pokojowe”. Zwrócił uwagę, że prowokatorzy, jak określił niektórych demonstrantów, na protest opozycji przygotowali koktajle Mołotowa i broń. Mirończyk stwierdził, że w związku ze wzrostem zagrożenia terrorystycznego władze powinny działać z wyprzedzeniem i przeciwdziałać zagrożeniom. Podkreślił, że głównym celem władz powinno być „zapewnienie bezpieczeństwa obywateli i niedopuszczenie do rozlewu krwi”. Dźmitry Mirończyk dodał, że wczorajsza akcja opozycji nie została uznana przez władze.

Rzecznik białoruskiego MSZ zaznaczył, że Mińsk „uważa za niezbędne kontynuowanie dialogu i współdziałania z zagranicznymi partnerami w celu lepszego zrozumienia stanowisk”.
Relacja Mariusz Pieśniewskiego.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty