Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz

Do wypadku z udziałem samochodu, którym podróżowała premier, doszło 10 lutego w Oświęcimiu. Fot. www.oswiecimonline.pl
Do wypadku z udziałem samochodu, którym podróżowała premier, doszło 10 lutego w Oświęcimiu. Fot. www.oswiecimonline.pl
Prokuratura szuka kierowcy - świadka wypadku rządowej limuzyny w Oświęcimiu. Śledczy nie mają ustalonej marki ani numerów rejestracyjnych pojazdu.
Informację, że za samochodem seicento, którego kierowca miał spowodować wypadek, zatrzymało się inne auto potwierdzają świadkowie.

- Nie udało się niestety ustalić bliższych danych tego samochodu, poza faktem, że po prostu zatrzymał się i był na miejscu zdarzenia - mówi Krzysztof Dratwa z Prokuratury Okręgowej w Krakowie. - Jest to świadek, który widział najwięcej, obserwował całe zdarzenie, w związku z tym jego zeznania mają istotne znaczenie dla oceny przebiegu całego zdarzenia.

Prokuratura bada również, dlaczego świadek widzący kolizję odjechał z miejsca zdarzenia bez podania swoich danych.

Dotąd śledczy przesłuchali ponad 70 świadków. W Kancelarii Tajnej krakowskiej prokuratury dobiegają końca ponowne przesłuchania funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu.

Do wypadku doszło 10 lutego w Oświęcimiu. Po tym jak fiat seicento zderzył się z rządową limuzyną, opancerzony pojazd przewożący premier Beatę Szydło odbił w lewo i uderzył w drzewo. Poszkodowana została premier oraz dwóch funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu. Zarzut niemyślnego spowodowania wypadku usłyszał 21-letni kierowca fiata - Sebastian K.
- Nie udało się niestety ustalić bliższych danych tego samochodu, poza faktem, że po prostu zatrzymał się i był na miejscu zdarzenia - mówi Krzysztof Dratwa z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty