Jeden policjant został ciężko ranny, a 14 odniosło lżejsze obrażenia podczas nocnych zamieszek w centrum Magdeburga. Rzecznik prasowy prezydium saksońskiej policji potwierdził, że w bójcie wzięło udział około 150 młodych i agresywnych osób, wśród krytych byli także migranci.
Około drugiej nad ranem grupa kilkudziesięciu młodych ludzi zaatakowała w centrum Magdeburga patrol policji. Ściągnięto posiłki.
W rozmowie z Polskim Radiem rzecznik policji w Magdeburgu powiedział, że atakującymi byli w większości młodzi Niemcy. Dodał, że było wśród nich także kilkudziesięciu imigrantów. - Potwierdzam, że doszło do zmasowanego ataku na funkcjonariuszy. Policjanci zostali obrzuceni kamieniami i butelkami. W ataku uczestniczyło około 150 osób - mówił rzecznik.
Zamieszki trwały kilka godzin. Sytuację opanowano dopiero około 6 rano. Funkcjonariusze zatrzymali siedem osób, które potem zostały wypuszczone. Trwa śledztwo. Okoliczni mieszkańcy podliczają zaś straty, gdyż podczas zamieszek zostały zniszczone samochody, powybijane szyby i wystawy sklepowe.
W rozmowie z Polskim Radiem rzecznik policji w Magdeburgu powiedział, że atakującymi byli w większości młodzi Niemcy. Dodał, że było wśród nich także kilkudziesięciu imigrantów. - Potwierdzam, że doszło do zmasowanego ataku na funkcjonariuszy. Policjanci zostali obrzuceni kamieniami i butelkami. W ataku uczestniczyło około 150 osób - mówił rzecznik.
Zamieszki trwały kilka godzin. Sytuację opanowano dopiero około 6 rano. Funkcjonariusze zatrzymali siedem osób, które potem zostały wypuszczone. Trwa śledztwo. Okoliczni mieszkańcy podliczają zaś straty, gdyż podczas zamieszek zostały zniszczone samochody, powybijane szyby i wystawy sklepowe.