Po środowych nawałnicach strażacy interweniowali ponad 750 razy. Najwięcej interwencji - 225 było w Łódzkiem - powiedział IAR rzecznik Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak.
Interwencje strażaków dotyczyły przede wszystkim usuwania setek połamanych i powalonych przez wichurę drzew, które tarasowały ulice. Drzewa blokowały też linie kolejowe. Strażacy wypompowywali wodę z piwnic i zalanych budynków.
Nawałnice niszczyły także zabudowania. Wiatr zerwał i uszkodził dachy na 71 budynkach, w tym 46 domach mieszkalnych. Wszystkie one zostały zabezpieczone przez strażaków plandekami i foliami.
Wichury zrywały również linie energetyczne. Paweł Frątczak poinformował, że wieczorem w całej Polsce ponad 14 tysięcy odbiorców nie miało prądu. Najwięcej awarii było w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego, Tomaszowa Mazowieckiego, Bełchatowa, Łodzi, Pabianic oraz Żyrardowa.
Przy usuwaniu skutków nawałnic pracowało ponad cztery i pół tysiąca strażaków.
Nawałnice niszczyły także zabudowania. Wiatr zerwał i uszkodził dachy na 71 budynkach, w tym 46 domach mieszkalnych. Wszystkie one zostały zabezpieczone przez strażaków plandekami i foliami.
Wichury zrywały również linie energetyczne. Paweł Frątczak poinformował, że wieczorem w całej Polsce ponad 14 tysięcy odbiorców nie miało prądu. Najwięcej awarii było w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego, Tomaszowa Mazowieckiego, Bełchatowa, Łodzi, Pabianic oraz Żyrardowa.
Przy usuwaniu skutków nawałnic pracowało ponad cztery i pół tysiąca strażaków.