Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

Londyn. Fot. pixabay.com / JordanHoliday (CC0 Public Domain)
Londyn. Fot. pixabay.com / JordanHoliday (CC0 Public Domain)
Brytyjski rząd zamawia kompleksowe opracowanie dotyczące imigracji. Niezależni eksperci mają opisać rolę, jaką Polacy, Francuzi czy Pakistańczycy odgrywają dziś w brytyjskiej gospodarce i zastanowić się, jak powinien wyglądać system imigracji po Brexicie.
"Co Wielka Brytania zyskuje, a co traci na napływie migrantów?"- to pierwsze pytanie, na które odpowie analiza. Drugie dotyczy struktury populacji, zatrudnienia i dystrybucji ponad trzymilionowej społeczności imigranckiej na Wyspach. Chodzi o dane na temat tego, gdzie ci ludzie mieszkają, gdzie pracują, jakie mają wykształcenie i na jakich umowach są zatrudnieni.

Kolejną kwestią jest ustalenie, w których regionach kraju i w jakich sektorach gospodarki przedsiębiorcy najbardziej odczuliby zmniejszający się napływ rąk do pracy. - Nie chcemy nagłego, brexitowego załamania - zapewnia dziś w "Financial Timesie" Amber Rudd, szefowa MSW dodając, że kraj nadal "pragnie przyciągać zdolnych ludzi z całego świata". Jej podwładny, sekretarz stanu Brandon Lewis, mówił w BBC, że zasada wolnego przepływu ludzi przestanie obowiązywać, gdy Wielka Brytania opuści Unię, co planowane jest na rok 2019. Lewis podkreślał, że wtedy "wejdzie w życie będzie nowy system imigracyjny".

Amber Rudd zastrzega, że możliwy jest okres przejściowy. Wcześniej w mediach brytyjskich pojawiły się spekulacje, że jakaś forma wolnego przepływu siły roboczej - już na podstawie brytyjskich przepisów - mógłby potrwać nawet kilka lat.

CBI - związek brytyjskich przedsiębiorców - przyjął pomysł opracowania analizy ciepło. Jego przedstawiciele podkreślili jednak, że analiza - przygotowywana przez Migration Advisory Committee - to tylko pierwszy krok. Brytyjski biznes od dawna wysyła sygnały, iż oczekuje od rządu, aby ten dążył do jak najszybszego zakończenia związanego z Brexitem okresu niepewności.

Opozycja tymczasem narzeka, że rezultaty poznamy na ledwie kilka miesięcy przed datą planowego wyjścia z Unii. Partia Pracy obawia się, że rządowi nie wystarczy czasu na dogłębne przeanalizowanie wniosków z raportu i wprowadzenie w życie jego zaleceń.
Relacja Adama Dąbrowskiego/Informacyjna Agencja Radiowa

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty