Do incydentu doszło na lotnisku Pearson w Toronto. Polski samolot miał lecieć do Warszawy, jednak lot odwołano. Zdarzenie miało miejsce o godz. 5 czasu polskiego - podaje TVN24.
Polska maszyna zajmowała miejsce postojowe, w wyniku kolizji jej skrzydło zostało częściowo uszkodzone. Rzecznik LOT-u Adrian Kubicki zapewnił, że nie było zagrożenia dla pasażerów. Dodał, że uszkodzona część skrzydła zostanie wymieniona, ale na razie nie wiadomo: w Kanadzie, czy w Warszawie.
Pasażerowie wrócą do kraju innym samolotem.
Pasażerowie wrócą do kraju innym samolotem.