Kanadyjska armia buduje przy granicy ze Stanami Zjednoczonymi tymczasowy obóz dla uchodźców.
Trafią tam setki osób, które nielegalnie przekraczają granicę amerykańsko-kanadyjską. Liczba takich uchodźców wzrosła w tym roku kilkakrotnie. W pierwszych siedmiu miesiącach roku około 4500 uchodźców przeszło ze Stanów Zjednoczonych do kanadyjskiej prowincji Quebec. Wielu przyjeżdża autobusami lub taksówkami pod granicę, a po jej przekroczeniu oddają się w ręce kanadyjskich służb imigracyjnych i proszą o azyl.
Ponad 90 procent przybyszów stanowią uchodźcy z Haiti, którym Stany Zjednoczone udzieliły schronienia po tragicznym trzęsieniu ziemi w 2010 roku. Po objęciu urzędu prezydenta przez Donalda Trumpa przedłużono im tymczasowy status uchodźcy tylko o pół roku i zapowiedziano, że powinni być przygotowani na konieczność powrotu do kraju.
W ubiegłym tygodniu władze Montrealu przeznaczyły dawny stadion olimpijski na tymczasowe schronienie dla uchodźców. W tym tygodniu wojsko rozpoczęło rozstawianie wielkich namiotów, które zostaną wyposażone w elektryczność, instalacje sanitarne oraz miejsca do spania.
Haitańczycy wybierają Quebec ze względu na obecność w tej prowincji mniejszości haitańskiej oraz język francuski, którym posługują się w swoim kraju. Władze Kanady podkreślają jednak, że uchodźcy nie maja gwarancji, iż otrzymają stałe schronienie i że każdy przypadek będzie rozpatrywany indywidualnie.
Ponad 90 procent przybyszów stanowią uchodźcy z Haiti, którym Stany Zjednoczone udzieliły schronienia po tragicznym trzęsieniu ziemi w 2010 roku. Po objęciu urzędu prezydenta przez Donalda Trumpa przedłużono im tymczasowy status uchodźcy tylko o pół roku i zapowiedziano, że powinni być przygotowani na konieczność powrotu do kraju.
W ubiegłym tygodniu władze Montrealu przeznaczyły dawny stadion olimpijski na tymczasowe schronienie dla uchodźców. W tym tygodniu wojsko rozpoczęło rozstawianie wielkich namiotów, które zostaną wyposażone w elektryczność, instalacje sanitarne oraz miejsca do spania.
Haitańczycy wybierają Quebec ze względu na obecność w tej prowincji mniejszości haitańskiej oraz język francuski, którym posługują się w swoim kraju. Władze Kanady podkreślają jednak, że uchodźcy nie maja gwarancji, iż otrzymają stałe schronienie i że każdy przypadek będzie rozpatrywany indywidualnie.