We wtorek w Luksemburgu spotykają się unijni ministrowie do spraw europejskich, by rozmawiać o przygotowaniach do szczytu poświęconego między innymi Brexitowi.
Narada europejskich przywódców rozpoczyna się w czwartek w Brukseli, a rozmowy na temat wyjścia Wielkiej Brytanii zaplanowano w piątek. O złagodzenie unijnego stanowiska zabiegała wczoraj premier Theresa May, która spotkała się z szefem Komisji Europejskiej Jean-Claude'em Junckerem.
Z oświadczenia opublikowanego po rozmowach brytyjskiej premier z szefem Komisji niewiele wynika. Mowa jest o konstruktywnej i przyjacielskiej atmosferze i o konieczności przyspieszenia negocjacji Brexitowych. W nieoficjalnych rozmowach natomiast unijni urzędnicy mówią, że ostatnie dyplomatyczne zabiegi premier Wielkiej Brytanii nie zmieniły stanowiska Komisji i krajów członkowskich i że negocjacje pchnąć naprzód może tylko dobra oferta finansowa Londynu.
Na razie Wielka Brytania nie chce zgodzić, by po Brexicie wpłacać do unijnego budżetu około 60 miliardów euro. Brak postępów w tych rozmowach spowodował, że nie ma zgody krajów członkowskich na rozpoczęcie negocjacji w sprawie przyszłej umowy handlowej Unii z Wielką Brytanią, na czym władzom w Londynie bardzo zależy. Jedynym ustępstwem Wspólnoty może być zapis we wnioskach ze szczytu, że Unia rozpocznie rozmowy o przyszłości, ale na razie w swoim gronie, w wewnętrznych dyskusjach, a z Brytyjczykami najwcześniej w grudniu.
Z oświadczenia opublikowanego po rozmowach brytyjskiej premier z szefem Komisji niewiele wynika. Mowa jest o konstruktywnej i przyjacielskiej atmosferze i o konieczności przyspieszenia negocjacji Brexitowych. W nieoficjalnych rozmowach natomiast unijni urzędnicy mówią, że ostatnie dyplomatyczne zabiegi premier Wielkiej Brytanii nie zmieniły stanowiska Komisji i krajów członkowskich i że negocjacje pchnąć naprzód może tylko dobra oferta finansowa Londynu.
Na razie Wielka Brytania nie chce zgodzić, by po Brexicie wpłacać do unijnego budżetu około 60 miliardów euro. Brak postępów w tych rozmowach spowodował, że nie ma zgody krajów członkowskich na rozpoczęcie negocjacji w sprawie przyszłej umowy handlowej Unii z Wielką Brytanią, na czym władzom w Londynie bardzo zależy. Jedynym ustępstwem Wspólnoty może być zapis we wnioskach ze szczytu, że Unia rozpocznie rozmowy o przyszłości, ale na razie w swoim gronie, w wewnętrznych dyskusjach, a z Brytyjczykami najwcześniej w grudniu.