W Nowym Jorku toczy się proces dotyczący korupcji w Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej.
Przed sądem zeznawał właśnie świadek rządu USA, który opisywał machlojki, jakich dopuszczali się działacze piłkarscy z Ameryki Południowej.
Przed nowojorskim sądem zeznawał Santiago Pena, który był dyrektorem sportowym w argentyńskiej firmie zajmującej się marketingiem. To poprzez nią prowadzone były przelewy pod przykryciem za korupcyjne działania dla działaczy piłkarskich z Argentyny, Paragwaju, Peru czy Brazylii. Chodzi tutaj przede wszystkim o pomoc w wyborze Kataru do organizacji piłkarskich mistrzostw świata w 2022 roku.
Dziennikarz z Chicago, redaktor naczelny tamtejszego chicagowskiego tygodnika Express
Andrzej Wąsewicz od kilku lat zajmuje się sprawą korupcji w FIFA. Tłumaczy
dlaczego proces w tej sprawie toczy się w Stanach Zjednoczonych.
- Do tych przestępstw miało dojść w Stanach Zjednoczonych, mianowicie jak twierdzą przedstawiciele departamentu sprawiedliwości były organizowane w USA spotkania wysokich urzędników FIFA, gdzie w sposób zamierzony knuto, jeżeli chodzi o różnego rodzaju imprezy sportowe. Dlatego Amerykanie zainteresowali się tym i co więcej banki amerykańskie również służyły do transferu pieniędzy - mówi Wąsewicz.
Zdaniem amerykańskich mediów działania tutejszych władz mają również wydźwięk propagandowy. Chodzi o to, aby uderzyć w Rosję i Władimira Putina i pokazać, że najbliższy mundial został przyznany temu krajowi w nie do końca uczciwy sposób.
Przed nowojorskim sądem zeznawał Santiago Pena, który był dyrektorem sportowym w argentyńskiej firmie zajmującej się marketingiem. To poprzez nią prowadzone były przelewy pod przykryciem za korupcyjne działania dla działaczy piłkarskich z Argentyny, Paragwaju, Peru czy Brazylii. Chodzi tutaj przede wszystkim o pomoc w wyborze Kataru do organizacji piłkarskich mistrzostw świata w 2022 roku.
Dziennikarz z Chicago, redaktor naczelny tamtejszego chicagowskiego tygodnika Express
Andrzej Wąsewicz od kilku lat zajmuje się sprawą korupcji w FIFA. Tłumaczy
dlaczego proces w tej sprawie toczy się w Stanach Zjednoczonych.
- Do tych przestępstw miało dojść w Stanach Zjednoczonych, mianowicie jak twierdzą przedstawiciele departamentu sprawiedliwości były organizowane w USA spotkania wysokich urzędników FIFA, gdzie w sposób zamierzony knuto, jeżeli chodzi o różnego rodzaju imprezy sportowe. Dlatego Amerykanie zainteresowali się tym i co więcej banki amerykańskie również służyły do transferu pieniędzy - mówi Wąsewicz.
Zdaniem amerykańskich mediów działania tutejszych władz mają również wydźwięk propagandowy. Chodzi o to, aby uderzyć w Rosję i Władimira Putina i pokazać, że najbliższy mundial został przyznany temu krajowi w nie do końca uczciwy sposób.