Niemiecki minister sprawiedliwości Heiko Maas oraz szef MSZ Sigmar Gabriel ostro skrytykowali antysemickie zachowania i palenie flag izraelskich podczas kilku demonstracji, do jakich doszło w sobotę i niedzielę w Berlinie.
Demonstracje zorganizowały pro-palestyńskie środowiska w proteście przeciwko uznaniu przez USA Jerozolimy za stolicę Izraela.
"Każda forma antysemityzmu jest zarazem atakiem na nas wszystkich" - mówi w poniedziałkowym "Bild Zeitung" Heiko Maas i dodaje, że antysemityzm nie znajdzie miejsca na niemieckiej ziemi. W podobnym tonie wypowiada się dla tej samej gazety szef dyplomacji Sigmar Gabriel. "Nawet jeżeli uznamy decyzję USA w sprawie Jerozolimy za błędną, to i tak nic nie usprawiedliwia palenia izraelskiej flagi, ani podsycania nienawiści do Żydów" - mówi Gabriel, dodając, że takie zachowania są sprzeczne także z niemiecką konstytucją. "Państwo nie będzie tolerować takiego postępowania, a antysemityzm będzie zdecydowanie zwalczany" - dodał.
Specjalista ds. wewnętrznych w CSU Stephan Mayer krytykując zachowanie demonstrantów, zaapelował do polityków i obywateli o potępienie i przeciwstawienie się wzrostowi w Niemczech nastrojów antysemickich.
Podczas sobotnich i niedzielnych protestów w Berlinie wznoszono antysemickie okrzyki oraz palono flagi Izraela. W niedzielę na demonstracji w dzielnicy Kreuzberg demonstranci m.in. wznosili okrzyki, że "Izrael to państwo terrorystów" lub, że "Izrael morduje dzieci".
"Każda forma antysemityzmu jest zarazem atakiem na nas wszystkich" - mówi w poniedziałkowym "Bild Zeitung" Heiko Maas i dodaje, że antysemityzm nie znajdzie miejsca na niemieckiej ziemi. W podobnym tonie wypowiada się dla tej samej gazety szef dyplomacji Sigmar Gabriel. "Nawet jeżeli uznamy decyzję USA w sprawie Jerozolimy za błędną, to i tak nic nie usprawiedliwia palenia izraelskiej flagi, ani podsycania nienawiści do Żydów" - mówi Gabriel, dodając, że takie zachowania są sprzeczne także z niemiecką konstytucją. "Państwo nie będzie tolerować takiego postępowania, a antysemityzm będzie zdecydowanie zwalczany" - dodał.
Specjalista ds. wewnętrznych w CSU Stephan Mayer krytykując zachowanie demonstrantów, zaapelował do polityków i obywateli o potępienie i przeciwstawienie się wzrostowi w Niemczech nastrojów antysemickich.
Podczas sobotnich i niedzielnych protestów w Berlinie wznoszono antysemickie okrzyki oraz palono flagi Izraela. W niedzielę na demonstracji w dzielnicy Kreuzberg demonstranci m.in. wznosili okrzyki, że "Izrael to państwo terrorystów" lub, że "Izrael morduje dzieci".