Poinformował o tym rzecznik Komisji. W nieoficjalnych rozmowach unijni urzędnicy liczą na dobre relacje, ale nie spodziewają się przełomu.

Nie oczekujemy decyzji, chodzi przede wszystkim o rozpoczęcie dialogu z nowym premierem - mówią nieoficjalnie urzędnicy w Komisji zaangażowani w przygotowanie wizyty Mateusza Morawieckiego. Oficjalnie rzecznik Komisji Margaritis Schinas powiedział, że rozmowa nie będzie się koncentrować wyłącznie na kwestiach praworządności.

- Kolacja będzie okazją do pogłębionej rozmowy o relacjach Unii z Polską, a także szerzej, o tematach europejskich i głównych nadchodzących wydarzeniach europejskich. Polska ma ważną rolę do odegrania - powiedział rzecznik Komisji.

Chodzi przede wszystkim o zbliżające się negocjacje dotyczące nowego, unijnego budżetu po 2020 roku, czy rozstrzygnięcia w sprawie kryzysu migracyjnego. W kwestii rządów prawa Komisja mówi, że nie zmieniła zdania i nadal negatywnie ocenia reformy w sądownictwie. Zamierza wysłać do unijnych krajów wniosek stwierdzający zagrożenie dla praworządności w Polsce. By został on zaakceptowany potrzeba zgody 22 krajów. Komisja jest przekonana, że będzie miała taką większość.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że Bułgaria, kierująca teraz pracami Unii chce, by w lutym unijni ministrowie do spraw europejskich omówili sytuację w Polsce.