Zdecydowaną reakcję służb po obrzuceniu balonami z farbą siedziby Prawa i Sprawiedliwości przy ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie zapowiada minister spraw wewnętrznych i administracji.
Do zdarzenia doszło po marszu pod hasłem "Czarna środa". Jak informuje stołeczna policja, nikt nie odniósł obrażeń, uszkodzona została jednak elewacja przy wejściu do budynku. Joachim Brudziński mówił TVP Info, że osoby określające się przeciwnikami rządzących nie mogą stać ponad prawem. Na takie zdarzenia nie może być zgody.
Ocenił, że są to "zachowania pełne nienawiści". - Tak jak zapowiadałem, zero tolerancji ze strony polskiej policji i służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo wszystkich Polaków, również warszawiaków. Zero tolerancji dla postaw niezgodnych z obowiązujących w Polsce prawem. Tego typu postawa chuliganerii, z którą mieliśmy do czynienia po tej demonstracji, która miała miejsce w Warszawie, będzie spotykała się ze zdecydowaną reakcją polskiej policji - powiedział minister.
Balonami i woreczkami z różową farbą rzucało kilka osób. Na razie zatrzymana została jedna osoba, tożsamość pozostałych jest ustalana. Administrator budynku poinformował, że złoży zawiadomienie, dotyczące uszkodzenia mienia. Także w tym kierunku prowadzone będą działania policji.
Ocenił, że są to "zachowania pełne nienawiści". - Tak jak zapowiadałem, zero tolerancji ze strony polskiej policji i służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo wszystkich Polaków, również warszawiaków. Zero tolerancji dla postaw niezgodnych z obowiązujących w Polsce prawem. Tego typu postawa chuliganerii, z którą mieliśmy do czynienia po tej demonstracji, która miała miejsce w Warszawie, będzie spotykała się ze zdecydowaną reakcją polskiej policji - powiedział minister.
Balonami i woreczkami z różową farbą rzucało kilka osób. Na razie zatrzymana została jedna osoba, tożsamość pozostałych jest ustalana. Administrator budynku poinformował, że złoży zawiadomienie, dotyczące uszkodzenia mienia. Także w tym kierunku prowadzone będą działania policji.