Szef Polskiego Stronnictwa Ludowego zapewnia, że sejmowy klub tej partii przetrwa. Po zapowiedzianym w sobotę odejściu podlaskiego posła ludowców do partii Porozumienie wicepremiera Jarosława Gowina, PSL będzie miał 14 posłów - o jednego mniej, niż wymagana dla klubów liczba.
Z kolei klub PiS będzie miał - po spodziewanym dołączeniu do niego kolejnego posła - 238 członków. Podczas sobotniej konwencji samorządowej w Kraśniku prezes ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz przekonywał, że przeciwnikom politycznym nie udało się rozbić klubu PSL.
- Mam informację dla wszystkich politycznych kłusowników, że ich plan się nie powiódł. Był skrzętny plan, żeby w dniu konwencji PSL-u, kiedy ruszamy na samorządy, rozbić klub PSL-u. Nie udało się. Klub PSL-u jest i będzie - zapewnił Kosiniak-Kamysz.
Władysław Kosiniak-Kamysz nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy do PSL dołączą posłowie koła Unii Europejskich Demokratów m.in. Jacek Protasiewicz i Stefan Niesiołowski. Zapowiedział, że decyzja w tej sprawie może zapaść w następnym tygodniu. Ale takiego scenariusza nie wyklucza posłanka PSL-u Genowefa Tokarska.
- Nawet na sali plenarnej siedzą obok nas. Głosują tak jak my. Wielokrotnie zabierali głos w obronie Polskiego Stronnictwa Ludowego, nawet tego przedwojennego. Jestem przekonana, że w wielu zagadnieniach jest nam blisko i wiele wartości jest nam wspólnych - powiedziała Tokarska.
Podczas konwencji w Kraśniku prezes PSL przedstawił plan partii na wybory samorządowe. Zakłada on m.in. dążenie do zwiększenia kompetencji marszałków województw i większego udziału samorządów w podziale podatków.
- Mam informację dla wszystkich politycznych kłusowników, że ich plan się nie powiódł. Był skrzętny plan, żeby w dniu konwencji PSL-u, kiedy ruszamy na samorządy, rozbić klub PSL-u. Nie udało się. Klub PSL-u jest i będzie - zapewnił Kosiniak-Kamysz.
Władysław Kosiniak-Kamysz nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy do PSL dołączą posłowie koła Unii Europejskich Demokratów m.in. Jacek Protasiewicz i Stefan Niesiołowski. Zapowiedział, że decyzja w tej sprawie może zapaść w następnym tygodniu. Ale takiego scenariusza nie wyklucza posłanka PSL-u Genowefa Tokarska.
- Nawet na sali plenarnej siedzą obok nas. Głosują tak jak my. Wielokrotnie zabierali głos w obronie Polskiego Stronnictwa Ludowego, nawet tego przedwojennego. Jestem przekonana, że w wielu zagadnieniach jest nam blisko i wiele wartości jest nam wspólnych - powiedziała Tokarska.
Podczas konwencji w Kraśniku prezes PSL przedstawił plan partii na wybory samorządowe. Zakłada on m.in. dążenie do zwiększenia kompetencji marszałków województw i większego udziału samorządów w podziale podatków.