Ofiarami są 10-letni chłopiec i jego rodzice. Do zdarzenia doszło minionej nocy. Sprawca wypadku uciekł z miejsca zdarzenia, nie udzielił pomocy i nie wezwał służb ratunkowych. Funkcjonariusze zabezpieczyli ślady, w tym elementy karoserii, które prawdopodobnie odpadły od pojazdu sprawcy.

- Zakrojone na szeroką skalę poszukiwania zakończyły się zatrzymaniem dwóch osób podejrzewanych o udział w śmiertelnym potrąceniu - powiedziała Polskiemu Radiu sierżant Anna Zbroja-Zagórska z małopolskiej policji. - To dwaj mieszkańcy powiatu nowosądeckiego. Mężczyźni w wieku 17 i 21 lat. Policjanci wyjaśniają teraz, kto w chwili wypadku prowadził pojazdem. Na posesji policjanci odnaleźli samochód, który był dokładnie zakryty folią. Po jej ściągnięciu okazało się, że samochód posiada poważne uszkodzenia, jakie mogą świadczyć, że brał udział w wypadku.

Na miejscu przeprowadzane są oględziny z udziałem biegłych, którzy ustalają czy samochód brał udział w potrąceniu w Świdniku. Trwają również czynności z udziałem zatrzymanych.

- Zatrzymane osoby zostały przewiezione do siedziby Komendy Miejskiej Policji w Sączu, gdzie zostaną przesłuchane i przebadane na zawartość alkoholu i narkotyków we krwi - powiedziała Zbroja-Zagórska.

Wypadek z udziałem pieszych to kolejne tego typu zdarzenie w ciągu ostatnich dni. W czwartek w Zabrzu kierowca autobusu potrącił na przejściu dla pieszych 62-letnią kobietę. Ofiara w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Jak się okazało, młody kierowca był pod wpływem amfetaminy.