Moskwa przygotowuje się do odparcia zarzutów o sfałszowanie wyborów prezydenckich. Mówił o tym w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji państwowej rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Wcześniej o podobne działania oskarżał zagraniczne służby wywiadowcze prezydent Władimir Putin. Wybory prezydenckie w Rosji zaplanowano na 18 marca.
Według Dmitrija Pieskowa, od dawna trwają ataki na Rosję i na Władimira Putina. - One są szczegółowo przygotowywane i doskonale wyreżyserowane - powiedział kremlowski rzecznik.
Z kolei kilka tygodni wcześniej prezydent Rosji oskarżył Zachód o podejmowanie prób zdestabilizowania sytuacji politycznej w Rosji. Zdaniem Władimira Putina, wiodą w tym prym amerykańskie służby, które rozpętały aferę dopingową i doprowadziły do zdyskwalifikowania rosyjskiej reprezentacji olimpijskiej.
Tymczasem obrońca praw człowieka Siergiej Kowaliow w jednym z wywiadów dla Polskiego Radia stwierdził, że „teorie spiskowe i szukanie wrogów są nieodłącznym elementem każdej dyktatury”.
- Putin chciałby wychowując ludzi w nienawiści do otaczającej nas społeczności międzynarodowej mieć z tego nie sankcje, ale korzyści. On nie może żyć bez wrogów, bo jeśli będzie funkcjonował bez wrogów, to będzie musiał osobiście odpowiadać za sytuację w kraju - oświadczył Siergiej Kowaliow.
Część rosyjskich komentatorów przewiduje, że na takich przesłankach, związanych ze wskazywaniem wrogów, będzie się opierała kampania wyborcza Władimira Putina.
Według Dmitrija Pieskowa, od dawna trwają ataki na Rosję i na Władimira Putina. - One są szczegółowo przygotowywane i doskonale wyreżyserowane - powiedział kremlowski rzecznik.
Z kolei kilka tygodni wcześniej prezydent Rosji oskarżył Zachód o podejmowanie prób zdestabilizowania sytuacji politycznej w Rosji. Zdaniem Władimira Putina, wiodą w tym prym amerykańskie służby, które rozpętały aferę dopingową i doprowadziły do zdyskwalifikowania rosyjskiej reprezentacji olimpijskiej.
Tymczasem obrońca praw człowieka Siergiej Kowaliow w jednym z wywiadów dla Polskiego Radia stwierdził, że „teorie spiskowe i szukanie wrogów są nieodłącznym elementem każdej dyktatury”.
- Putin chciałby wychowując ludzi w nienawiści do otaczającej nas społeczności międzynarodowej mieć z tego nie sankcje, ale korzyści. On nie może żyć bez wrogów, bo jeśli będzie funkcjonował bez wrogów, to będzie musiał osobiście odpowiadać za sytuację w kraju - oświadczył Siergiej Kowaliow.
Część rosyjskich komentatorów przewiduje, że na takich przesłankach, związanych ze wskazywaniem wrogów, będzie się opierała kampania wyborcza Władimira Putina.